niedziela, 31 marca 2013

Traktowanie Pana Jezusa = Traktowanie Boga

Kiedyś przyszedł do Pana Jezusa pewien człowiek imieniem Filip z prośbą: „Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam.” (Ew.Jana 14:8). Na to Pan Jezus mu odpowiedział: „Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca?” (Ew.Jana 14:9). Na innym miejscu w Ewangelii Jana 12:44-45 Pan Jezus Chrystus mówi: „Kto wierzy we mnie, nie we mnie wierzy, ale w tego, który mnie posłał.Kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał.”   Pan Jezus Chrystus: „kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. „ (Ew.Mat.10:40b). Czyli kto przyjmuje Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela, przyjmuje Boga Ojca. Słowo Boże powiada: „aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał.” (Ew.Jana 5:23). Jak traktujesz Pana Jezusa Chrystusa tak samo automatycznie traktujesz Boga, jeżeli odrzucasz Pana Jezusa Chrystusa to odrzucasz Boga, a jeśli przyjmujesz Chrystusa do swojego serca to przyjmujesz Boga Ojca. Ludzie opisani w Biblii, którzy odrzucali Pana Jezusa Chrystusa tak naprawdę odrzucali Boga, bo Bóg to Jezus, a Jezus to Bóg. Jeśli kochasz Pana Jezusa Chrystusa, to kochasz Boga, jeśli Jezus Chrystus jest twoim Panem to równocześnie Bóg Ojciec jest twoim Panem. Jeżeli ktoś twierdzi, że wierzy w Boga, ale nie wierzy w Pana Jezusa Chrystusa, to tak naprawdę nie wierzy w Boga i nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Nie ma zaś nic wspólnego z Bogiem ten, kto nie uznaje Jezusa.” (1list Jana 4:3) BWP
Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga;…”  (1 list Jana 4:3) BT

piątek, 29 marca 2013

WDZIĘCZNOŚĆ BOGU ZA WOLNOŚĆ

Wczoraj oglądając program „Bliżej” Jana Pospieszalskiego na temat prześladowań chrześcijan wierzących w Boga i kochających Pana Jezusa Chrystusa w różnych rejonach świata naszego globu uświadomiłem sobie, że my tutaj w Polsce mamy się jak w niebie, gdzie możemy swobodnie wyznawać naszą wiarę w naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa i nikt nas za to nie morduje i mam kochani moi bracia i siostry w Panu Jezusie Chrystusie wrażenie, że nie jesteśmy tego świadomi jak mamy się dobrze i tak naprawdę brakuje w naszych sercach wdzięczności do Boga i zamiast tego, to wierzący zamiast wspólnie cieszyć tą wolność, która obecnie mamy i wspólnie razem się modlić, bo wszak jesteśmy braćmi i siostrami w Chrystusie i jako jedna Boża rodzina powinniśmy się łączyć w Bożej miłości i nie mam absolutnie tutaj na myśli ekumenii. Czas porzucić swoje wzajemne uprzedzenia do siebie i zacząć realizować wolę Bożą, a wola Boża jest jedna: Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłował. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.” 
(Ew. Jana 13:34-35)

czwartek, 28 marca 2013

CZY OBCHODZENIE ŚWIĄT JEST WŁAŚCIWE?

Czy chrześcijanin powinien obchodzić święta?

Są chrześcijanie, którzy uważają, że obchodzenie świąt jest bałwochwalstwem. Mówimy tutaj mając oczywiście na myśli święta dotyczące chrześcijan. Jedno jest pewne, że dla chrześcijan nie mogą być celem samo w sobie, nie mogą być pierwszoplanowe w życiu osoby wierzącej. W naszym kraju święta typu wielka  noc i Boże narodzenie nie mają wiele wspólnego, albo może nawet nie mają praktycznie nic. Dziś święta pojmowane są i ludzie koncentrują się wokół atmosfery, choinki, prezentów, i jedzenia, jeśli chodzi o Boże narodzenie i zapomina się o tym co najważniejsze i zapomina się dlaczego tego typu święta się obchodzi, że narodził się Zbawiciel ludzkości, każdego z nas i miało to miejsce ponad 2000 lat temu. Podobnie rzecz ma się ze świętem wielkiej nocy, gdzie mówi się o zajączku, pisankach, jajku, i także prezentach i jedzeniu, ale zapomina się o znaczeniu, iż mówi o śmierci za nas Zbawiciela naszego i ceny przelanej Krwi dla naszego zbawienia i wziął na siebie wszystkie nasze grzechy i dając na uniewinnienie usprawiedliwiając nas z wszystkich naszych grzechów i dla nas zmartwychwstał byśmy mieli życie wieczne i mieli z Nim społeczność,jako żywym i realnym Bogiem, ale jest tragicznie jeśli tylko raz w roku sobie przypominamy o narodzeniu, śmierci oraz zmartwychwstaniu Pana Jezusa, albo dwa razy w roku w czasie świąt wigilii Bożego narodzenia i wielkiej nocy. Pan Jezus Chrystus nie rodzi się każdego roku, ani nie umiera, ani nie wstaje zmartwych, bo to stało się raz ponad 2000 lat temu i dziś Pan Jezus Chrystus żyje i jest wszechmogącym Bogiem, a teraz to jest tylko pamiątka tego zdarzenia. W księdze Izajasza 1:13-15 jest napisane: „Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań – nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je. A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!”  oraz w księdze Amosa 5:21-24: „Nienawidzę waszych świąt, gardzę nimi, i nie podobają mi się wasze uroczystości świąteczne.Usuń ode mnie wrzask twoich pieśni!I nie chcę słyszeć brzęku twoich harf.Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający! „  Czy w powyższym tekście Bóg zabrania obchodzenia świąt, czy może ma to jakieś głębsze znaczenie? Bo jeśli Pan Bóg tutaj zabrania świąt to jak tutaj wytłumaczyć słowa: ” Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie ani w kwasie złości i przewrotności, lecz w przaśnikach szczerości i prawdy.” (1 Korynt.5:8) – Apostoł Paweł kieruje te słowa do wierzących w Koryncie. Ale spójrzmy i przypatrzmy się uważnie słowu wypowiedzianego przez Boga u Izajasza 1:13-15 oraz w księdze Amosa 5:21-24. Ja tutaj dostrzegam coś innego niż zabraniania obchodzenia świąt, a mianowicie ludzi, którzy koncentrują się na świętach i żyją nimi, a zapominają o Bogu. Przypominają sobie Pana Boga, ale na codzień nie liczą się z Jego wolą, pragnieniami i oczekiwaniami Boga.Żyją sobie a nie Bogu. Zaspakajają swoje własne porządliwości, zachcianki i pragnienia nie licząc się totalnie z tym, co chce Bóg, ale ogromnie świętują Boże narodzenie, wielkanoc, jednakże nie mają na codzień nic wspólnego z Bogiem i dlatego tez Pan Bóg powiedział: „Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!” (Izaj.1:16).
„Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający!” (Amosa 5:24) i to był problem tych ludzi, a nie obchodzenie świąt, jednakże oni myśleli, że poprzez to, że będą robili ten cały obrządek świąteczny zyskają sobie upodobanie u Boga. Jak i ci, co myślą, że obchodząc święta mają plus u Pana Boga, jak i ci, którzy w ogóle nie uznają świąt i uznając je za grzech bałwochwalstwa myślą, że zyskają sobie upodobanie w ten sposób u Pana Boga są w bardzo wielkim błędzie, gdyż tutaj o coś znacznie głębszego: „Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!” (Izajasza 1:16)
Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający!”  (Amosa 5:24).
I to jest prawdziwe przesłanie tego fragmentu do każdego z nas, a nie to czy mamy obchodzić święta, czy też nie obchodzić.

MIŁUJ BLIŹNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO

Pan Jezus Chrystus mówi: ” Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.” - (Ew.Mat.22:39).
Jest takie świeckie przysłowie: „Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe”.  Nikt normalnie, zdrowo i rozsądnie normalnie myślący nie chce sobie samemu źle, ale każdy chce dla siebie jak najlepiej.
Czy miło ci jest, gdy ktoś potraktuje cię niesprawiedliwie wyrządzając ci krzywdę?
Czy miło ci jest, gdy ktoś cię lekceważy i pogardza tobą?
Czy miło ci jest, kiedy dowiadujesz się, że ktoś okazał się fałszywym przyjacielem?
Czy dobrze i miło ci jest, gdy ktoś szarga ci opinię obmawiając cię?
Można by jeszcze mnożyć pytania, ale myślę, że dobrze jest byś sobie odpowiedział na te pytania i zobaczył jaki jesteś wobec innych i jak traktujesz bliźnich.
Ale też jest druga strona przysłowia: „Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe”  które brzmi: „Czyń drugiemu co tobie jest miłe” . Jest inne świeckie przysłowie mniej więcej takiej treści: „Kali ukraść to nic, ale Kalemu ukraść to bardzo źle” . Człowiek z reguły myśli tylko o sobie, jakby sobie dogodzić i sobie dobrze czynić, ale my mamy myśleć tak o drugich. Miłość nie koncentruje się na sobie, jest pozbawiona egoizmu. Miłość patrzy na drugiego, zapatrzona w drugim człowieku. Miłość nie tylko nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi, ale też czyni dobro bliźniemu.
Czy chcesz być szanowany? To szanuj innych. Chcesz by inni cię kochali? Kochaj innych. Czy chcesz by inni pomagali ci w potrzebie? Pomagaj innym.
„A jak chcecie, aby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo i wy.”  – (Ew.Łuk.6:31)

środa, 27 marca 2013

SZCZERE SERCE

Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim; - (2Kronik 16:9a)
Tutaj nie pisze „doskonałym” a szczerym 
Bliski jest Pan wszystkim, którzy go wzywają, Wszystkim, którzy go wzywają szczerze.” – (Psalm 145:18).
Bóg nie oczekuje, żebyśmy trwali przy Nim doskonałym sercem, a szczerym sercem, bowiem sam Bóg je udoskonala, kiedy my jesteśmy szczerze w Bogu i szczerze pragniemy z Nim iść przez życie. Pan i Bóg nasz honoruje naszą szczerość względem Niego i dostrzega czyste intencje i motywy naszego działa i mimo, że może czasem popełnimy coś nie właściwego i niechcący zdarzy nam się nawet zgrzeszyć to jednak Pan nasz, który jest Bogiem cudownym widzi to, że nie chcieliśmy tego zrobić i jest wobec nas miłosierny i łaskawy przebaczając wszelki nasz grzech naszą winę i po przez przenajświętszą drogocenną Krew Pana Jezusa Chrystusa zmywa wszelki grzech - „…krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” (1 list Jana 1:7).

 ”On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze,…” - (1 list Jana 2:2a)
Bóg uwielbia się w szczerości serca człowieka i imię Pana Jezusa Chrystusa jest uwielbiane i  wywyższane.

 

 

UFNOŚĆ BOGU W NIESPRZYJAJĄCYCH SYTUACJACH

Warto żyć z Panem JEZUSEM CHRYSTUSEM i z Nim przeżywać każdy dzień. On sprawia, że ciężki dzień staje się lżejszym i łzy mają inny smak, a łzy obraca w radość bez względu na okoliczności i sytuacje życiowe, a wtedy gdy tego typu radość jest, zmieniają się również dookoła nas okoliczności z niesprzyjających na sprzyjające. Kwestia jest tego rodzaju, czy ZAUFAM BOGU w chwili, gdy jeszcze w koło szaleje burza.

sobota, 23 marca 2013

JEŹDŹCA KONIA BARWY OGNISTEJ

„I wyszedł drugi koń, barwy ognistej, a temu, który siedział na nim, dano moc zakłócić pokój na ziemi, tak by mieszkańcy jej zabijali się nawzajem; i dano mu wielki miecz.” (Obj. Jana 6:4).
Jeźdźca na koniu ma moc zakłócać pokój na ziemi, by mieszkańcy pałali do siebie nawzajem nienawiścią bo jak wiemy we własnym sercu stać kogoś mordercami, zabójcami – „Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.” (1 list Jana 3:15).
My wiemy jaki duch stoi za konfliktami i co powoduje niezgodę i podziały, niesnaski i kłótnie. „Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn.”
Niestety coś takiego dzieje się w kościele. Przeciwnik Boży szatan nie może zniszczyć kościoła poprzez działania zewnętrzne typu prześladowania, bowiem kiedy z jednego miejsca zostali przepędzeni szli do drugiego miejsca przy tym Ewangelię Bożą i imię Pana Jezusa Chrystusa rozsławiane i ludzi do królestwa Bożego przybywało i zbory rosły w liczbę - „Wszakże ci, którzy się rozproszyli, szli z miejsca na miejsce i zwiastowali dobrą nowinę.” (Dzieje Ap.8:4). Tak naprawdę kościół się wzmacniał i ta taktyka szatanowi się nie udała, ale diabeł nie śpi i wymyślił kolejną taktykę i tym razem bardziej niebezpieczną, której nie można lekceważyć, to rozbić i podzielić kościół od środka. Pan Jezus Chrystus sam mówi: „Jeśliby królestwo samo w sobie było rozdwojone, to takie królestwo nie może się ostać.A jeśliby dom sam w sobie był rozdwojony, to taki dom nie będzie mógł się ostać.” (Ew.Marka 3:24-25).
„Każde królestwo, rozdwojone samo w sobie, pustoszeje, i żadne miasto czy dom, rozdwojony sam w sobie, nie ostoi się.” (Ew.Mat.12;25).
Kościół podzielony to kościół osłabiony jak organizm, który nie ma odporności na wirusy. Taki kościół nie jest żadnym postrachem dla diabła, taki kościół nie wiele zrobi dla królestwa Bożego, albo wcale. Pan Jezus Chrystus mówi:„Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.” (Ew. Jana 13:34-35). Wierzący przeciw wierzącemu i niektórzy nie idą tylko dlatego do sądu bo się boją, że zgrzeszą, ale chętnie by to uczynili. Czy to nie przykre? Ale są także tacy, którzy idą do sądu świadcząc przeciwko sobie wzajemnie, jako ludzie, którzy świadczą  o sobie, że należą do Chrystusa i wierzący w Boga. „Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim, procesować się przed niesprawiedliwymi, zamiast przed świętymi? Czy nie wiecie, że święci świat sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać sprawy pomniejsze? Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż dopiero zwykłe sprawy życiowe? Jeśli macie do osądzenia zwykłe sprawy życiowe, to czemu powołujecie na sędziów tych, którzy w zborze się nie liczą? Mówię to, aby was zawstydzić. Czyż nie ma między wami ani jednego mądrego, który może być rozjemcą między braćmi swymi? Tymczasem procesuje się brat z bratem i to przed niewiernymi! W ogóle, już to przynosi wam ujmę, że się z sobą procesujecie. Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody nie ponosicie? Tymczasem wy sami krzywdzicie i szkodę wyrządzacie, i to braciom.” – (1 list do Koryntian 6:1-8). A Pan Jezus Chrystus mówi: „Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze.Nie zapalają też świecy i nie stawiają jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.” (Ew.Mat.5:14-16). Czy w taki sposób realizujemy przesłanie Boże, gdy jesteśmy ze sobą zwaśnieni? NIE! W taki sposób zasmucamy Pana raniąc Go: „A gdy się przybliżył, ujrzawszy miasto, zapłakał nad nim, mówiąc: Gdybyś i ty poznało w tym to dniu, co służy ku pokojowi. Lecz teraz zakryte to jest przed oczyma twymi. Gdyż przyjdą na ciebie dni, że twoi nieprzyjaciele usypią wał wokół ciebie i otoczą, i ścisną cię zewsząd. I zrównają cię z ziemią i dzieci twoje w murach twoich wytępią, i nie pozostawią z ciebie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu nawiedzenia swego.” (Ew.Łuk.19:41-44). „A jeżeli tego nie usłuchacie, moja dusza w ukryciu płakać będzie z powodu waszego wygnania i moje oko zaleje się łzami, że trzoda Pana pójdzie do niewoli.” (Jer.13:17). „I powiesz im to słowo: Moje oczy zalewają się łzami dniem i nocą, bez przestanku, gdyż wielką klęską została dotknięta panna, córka mojego ludu, ciosem bardzo bolesnym.” (Jer.14:17). „A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia.” (Efez.4:30). Czy po taki kościół przyjdzie Pan Jezus Chrystus? Czy w takim kościele Bóg się uwielbia i dobiera sobie z niego chwałę, czy raczej jest poza nim? W księdze Objawienia Jana 3:20 Pan Jezus Chrystus powiada: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.” Taka sytuacja jak opisana powyżej nie uwielbia Boga i możemy się minąć z przyjściem Pańskim i nawet nie zauważyć, że miało miejsce pochwycenie kościoła a my pozostaniemy na ziemi.

piątek, 22 marca 2013

PRAWDZIWA RADOŚĆ

Różnego rodzaju imprezy, uciekanie się w alkohol, czy narkotyki jest spowodowane tym, że człowiek ma  ma pustkę i stara się ją wypełnić. Każdy człowiek chce być szczęśliwy i radosny, cieszyć się życiem i wiele osób z tego powodu uczęszcza i bierze i bierze udział różnego rodzaju uciech tego świata lubiąc imprezować i bawić się i to oznacza, że nie jest w pełni szczęśliwy i mieć odrobinę radości. Prawda jest taka, że jest różnica pomiędzy wesołością a radością. Wesołość pozory radości na zasadzie clowna w cyrku, który maluje uśmiech na swojej twarzy, przybiera różnego rodzaju maski, które mają wyrażać radość, ale tak naprawdę to są udawanego radości aktorstwa, który jest nieprawdziwy, dający fałszywy obraz pozornej radości. Wesołość, którą właśnie ten świat i właśnie owi komicy muszą ubierać maski by rozśmieszyć innych, ponieważ nie potrafią z siebie wykrzesać radości rozweselając innych. Wesołość wynika z tego doczesnego świata, a prawdziwa, szczera i naturalna radość wynika z jedynie prawdziwie istniejącego Boga, czyli wynikający z wiary w Boga i Pana Jezusa Chrystusa Chrystusa i pełnego zaufania Jemu. Osoba która świadomie powierzyła swoje życie Panu Jezusowi Chrystusowi wie w kogo dłoniach jest jej życie. Zgodnie z Psalmem 31:16: „W ręku twoim są losy moje,…” i związku z tym człowiek ma pokój w sercu wynikający ze świadomości tego, jak cudownym jest Ten, w którego rękach jest moje życie: „Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.” (Ew.Jana 10:28). Związku z tym mogę mieć poczucie bezpieczeństwa: „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.” (Rzym.8:1). Świadomość, że należę do Pana Jezusa Chrystusa powinna wzbudzać w moim sercu radość z tego, że Jezus Chrystus jest moim Panem i Zbawicielem. Tego typu radość jest niezależna od sytuacji i okoliczności, które nas otaczają: „Zaiste, drzewo figowe nie wydaje owocu, a na winoroślach nie ma gron. Zawodzi drzewo oliwne, a rola nie dostarcza pożywienia. W ogrodzeniu nie ma owiec, a w oborach nie ma bydła.Lecz ja będę radował się w Panu, weselił się w Bogu mojego zbawienia.” (Hab.3:17-18). To Boży Duch Święty jest tego sprawcą, kiedy pozwalamy Mu w naszym życiu rządzić i nas prowadzić i nam przewodzić: „Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.” (Rzym.8:14). Gdy Chrystus Pan jest naszym Bogiem.  W księdze Izajasza 61:10 jest napisane:  „Bardzo się będę radował z Pana, weselić się będzie moja dusza z mojego Boga, gdyż oblókł mnie w szaty zbawienia, przyodział mnie płaszczem sprawiedliwości jak oblubieńca, który wkłada zawój jak kapłan, i jak oblubienicę, która zdobi się we własne klejnoty.” Bóg jest radością i źródłem radości. Kiedy uznajemy Jezusa Chrystusa swoim  Panem i Zbawicielem, zostajemy przeniesieni z królestwa ciemności do królestwa światłości, z pod władzy szatana pod władzę Boga i Ojca. Z potępienia do wiecznego zbawienia. Wyzwolony z mocy zła pod panowanie mocy dobra, którym jest sam Bóg, Boży Duch Święty.
„radość z Pana jest waszą ostoją.” - (Neh.8:10).
„Ponadto, bracia moi, radujcie się w Panu. Pisać do was jedno i to samo nie przykrzy mi się, dla was zaś jest to zabezpieczeniem.” - (Filip.3:1)
„Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się. „ – (Filip.4:4)
Kiedy wróciło 72 uczniów z pracy na niwie Pańskiej pełni ekscytacji i radości z tego, iż demony są im podległe i ich słuchają, Pan Jezus Chrystus zwrócił im uwagę, że nie to powinno być podstawą ich radości i kieruje ich do tego co powinno być fundamentem ich radości: „Wszakże nie z tego się radujcie, iż duchy są wam podległe, radujcie się raczej z tego, iż imiona wasze w niebie są zapisane.” -(Ew.Łuk.10:20).  Radość ze zbawienia Bożego w Panu Jezusie Chrystusie – (Dzieje Ap.4:12). Bóg powiada w liście Apostoła Pawła do Rzymian 8:15-16: „Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.” oraz list do Rzymian 8:38-39:„Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.”
„Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.” ( 1 list Jana 5:12-13).
Z Bogiem mamy wspaniałą perspektywę przyszłości już dziś i gwarancję wieczności w królestwie swoim daje nam nasz ukochany Ojciec Bóg. Zwróćmy uwagę na powyższy werset, gdzie jest napisane „macie” a nie gdzie „będziecie mieli”. Ten żywot wieczny, zbawienie naszych dusz jest tylko i wyłącznie w Panu JEZUSIE CHRYSTUSIE i nie ma innego zbawienia, nam darowanego po za Nim. Uczyniwszy ten krok wiary w kierunku Boga i mając świadomość naszej podejmowanej decyzji oddania swego życia pod panowanie JEZUSA CHRYSTUSA możemy doświadczać prawdziwej radości to, że nasze życie jest najlepszych rękach i On, Pan i Bóg nasz, JEZUS CHRYSTUS dał zbawienie wieczne. Gdy Pan JEZUS CHRYSTUS będzie nie tylko gościem w twoim sercu, ale Panem i Władcą zasiadającym na tronie chwały twego serca, będziesz doświadczał pokoju i radości bez względu na okoliczności i sytuacje w twoim życiu jakie przeżywasz, bowiem i nad tym Chrystus Pan ma swoją kontrolę.

środa, 20 marca 2013

POKUSA

Czy pokusa jest grzechem?

Czy nikt z was nie ma chwili, gdy jest kuszony do czegoś złego? Ja myślę, że tak. Skoro Pan Jezus Chrystus był kuszony to tymbardziej my. „I przystąpił do niego kusiciel, i rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem.A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął go diabeł do miasta świętego i postawił go na szczycie świątyni I rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisano bowiem: Aniołom swoim przykaże o tobie, abyś nie zranił o kamień nogi swojej.Jezus mu rzekł: Napisane jest również: Nie będziesz kusił Pana, Boga swego.Znowu wziął go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz chwałę ich.I rzekł mu: To wszystko dam ci, jeśli upadniesz i złożysz mi pokłon.Wtedy rzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz.Wtedy opuścił go diabeł, a aniołowie przystąpili i służyli mu.” (Ew.Mat.4:3-11). Ale czy Pan Jezus był grzeszny? Odpowiedź brzmi: NIE! W 1 liście Piotra 2:22 – „On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego;” W drugim liście do Koryntian 5:21 – „On tego, który nie znał grzechu,…” W księdze proroka Izajasza 53:9 jest napisane: „..bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach”. Na przykładzie Pana Jezusa widzimy, że sama pokusa nie jest grzechem, bo skoro widzimy, że Pan Jezus był kuszony a jednak Słowo Boże mówi o Nim, że grzechu nie popełnił, ale pokusa staje się grzechem, kiedy dajemy jej posłuch i zaczynamy to rozważać i w efekcie końcowym realizować ową pokusę praktycznie. Pan Jezus Chrystus był posłuszny Słowu Bożemu i mocno stał na fundamencie Słowa Bożego i był posłuszny Bogu Ojcu i w czasie pokusy nie szedł za jej ponętą, ale kierował się Słowem Bożym i na każdą pokusę odpowiadał: „Napisano” czyli fundamentem Pana Jezusa jako żyjącego człowieka na ziemi było Słowo Boże i do niego się stosował i nawet wtedy Pan Jezus Chrystus nie dał się przestraszyć i wybić z toru, kiedy też użył fragmentu Słowa Bożego wyrywając go oczywiście z kontekstu i przekręcając Ew.Mat.4:4-6. Jednakże Pan Jezus Chrystus wyszedł z tego zwycięsko, ponieważ mocno stał na fundamencie Słowa Bożego i Pan Jezus nie tylko cytował, nie tylko cytowały Jego usta, ale był posłuszny Bogu Ojcu i stosował się do Jego słowa. Pan Jezus trzymał się Słowa Boga, niby pochodni w ciemnym miejscu i napewno była to ciemna chwila w tym momencie Pana Jezusa, ale On trzymał się Słowa Bożego jako pochodni: „Mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych sercach” (2 Piotra 1:19) . „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.” (Ps.119:105). Nie poddał się presji, którą wywierał szatan, ale mocno w swoim sercu trzymał się Boga i był Bóg Ojciec był dla Niego świętością i Jego Słowo było niepodważalne. Pan Jezus Chrystus jest dla nas wzorem godnym naśladowania. W 1 Mojż.4:7: „Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować.” Grzech kusi, ale to człowiek decyduje czy otworzy drzwi grzechowi czy nie, to nie jest zależne od Boga a od nas. Pan Bóg ze swojej strony uczynił wszystko, byśmy mieli przewagę nad grzechem i on nas nie związał dał nam swojego Ducha Świętego, który w swojej Boskiej mocy jest wstanie dać nam siłę odeprzeć wszelką pokusę i powiedzieć grzechowi: NIE! oraz by iść drogą Bożą w posłuszeństwie Panu Jezusowi Chrystusowi.


środa, 13 marca 2013

MODALIZM

Modalizm” – to wiara w jednoosobowego Boga, ale pytanie brzmi, czy ów „modalizm” jest biblijny? Ja wierzę w to, że kiedy Pan Jezus Chrystus gdy był na ziemi jako człowiek modlił się do Ojca w niebie, a nie do siebie samego.Mamy to napisane w Ewangeli Łukasza 22:42 jest napisane, że Pan Jezus Chrystus modlił się: „Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie moja, lecz twoja wola niech się stanie.” oraz w Ewangelii Łukasza 23:34 widzimy jak Pan Jezus zwraca się do Ojca: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.” Kolejną jest zanoszona jest modlitwa Pana Jezusa Chrystusa do Ojca w Ewangelii Jana 17 tak zwana „modlitwa arcykapłańska” tutaj również czytamy, że zwraca się Pan Jezus do Boga Ojca, ale też wierzę w to, że sam Bóg Ojciec był w Panu Jezusie Chrystusie. Na przykład Ewangelia Jana 2:19-21 Pan Jezus Chrystus powiedział:„rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.Na to rzekli Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty w trzy dni chcesz ją odbudować? Ale On mówił o świątyni ciała swego.” W Ewangelii Jana 14:9 pisze: „Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam.Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?” Jak widzimy w Biblii sam Pan Jezus Chrystus jest nazywamy Bogiem i Ojcem i to już na wiele set, czy nawet tysięcy lat przed Jego narodzinami: „Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju.” (Izajasz 9:6). I również Pan Jezus Chrystus nazwany Bogiem w Nowym Testamencie w Ewangelii Jana 1:1-3.14: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga.Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas,…” i dalej możemy czytać 1 liście Jana 5:20: „Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym.” Nie ma trzech bogów, bo sam Pan Jezus Chrystus mówi: „Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.” (Ew. Marka 12:29). Wierzę, że jest jeden Bóg , jako Ojciec, Syn i Duch Święty, ale nie wierzę, że jest osobno Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty, ale jako jedynie prawdziwie istniejący jeden Bóg objawiony jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Jedni określają Boga jako w trzech osobach, inni jako w trzech postaciach, nieważne.Myślę, że nie ważne słowa, bowiem jest to gra słów, a Apostoł Paweł pisał:„To przypominaj, zaklinając ich przed Bogiem, aby się nie wdawali w spory o słowa, bo to jest bezużyteczne, a tylko słuchaczy do zguby przywodzi.” (2 Tym.2:14). Słowo Boże nazywa też takich ludzi „chorych na wszczynanie sporów” – Tym.6:4. „A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory,…” (2 Tym.2:24). Ludzie starają się definiować, opisać, określać i szufladkować Boga. Ludzie na forach dyskutują zawzięcie na temat czy Bóg jest „Trójcą” czy „Jednoosobową” istotą, czy Bóg jest trójosobową istotą czy jeden Bóg się objawił jako Ojciec, Syn i Duch Święty i związku z tym polecam artykuł: STWORZENIE RÓWNE STWÓRCY oraz zapraszam na: BÓG JEST JEDEN Naprawdę warto zapoznać się z tymi artykułami i warto poczytać i rozważyć ze Słowem Bożym.

poniedziałek, 11 marca 2013

BÓG STWÓRCĄ

Nic samo z siebie nie powstało, wszystko ma swego konstruktora. Komputer dzięki któremu czytasz ten artykuł nie powstał sam z siebie. Dom ma swego budowniczego, który go zbudował.Samochód ma swego producenta, który go wyprodukował i tak człowiek ma swego stwórcę, który go stworzył, a którym jest Bóg. Nic nie powstało na zasadzie jakieś wybuchu czy ewolucji.Na pewnym portalu internetowym pisząc na czacie z człowiekiem, który starał się udowodnić mi, że człowiek pochodzi od małpy i prowadząc z nim rozmowę pisałem do niego tak: „Ja myślałem, że rozmawiam z człowiek a okazuje się, że rozmawiam z małpą, która przemówiła ludzkim głosem. Możesz mi powiedzieć z jakiego gatunku małpy jesteś?” Człowiek ten w końcu się na mnie obraził, że go poniżam porównując do małpy. I piszę mu: „Przecież Ty sam to powiedziałeś”. Widzicie jaka tutaj jest jest hipokryzja i zakłamanie? Totalna paranoja i samozaprzeczenie. Patrząc na otaczającą nas przyrodę dostrzegać dzieło Boże: „Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego. Dzień dniowi przekazuje wieść, A noc nocy podaje wiadomość. Nie jest to mowa, nie są to słowa, Nie słychać ich głosu.. A jednak po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk I do krańców świata dochodzą ich słowa….” (Psalm 19:2-5).
„Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę.” (Rzym.1:19-20)

KOMORA MODLITWY

Pan Jezus Chrystus powiedział: „Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.” (Ew.Mat.6:6)
Dobrze jest modlić się na zgromadzeniach różnego rodzaju nabożeństwach chrześcijańskich, ale ważne jest nie zaniedbywać relacji z Panem sam na sam. Pan Jezus Chrystus sam oddalał się od tłumu, by przebywać w samotności z Ojcem. Bóg i ja, ja i Bóg nikt i nic więcej. Spójrzmy na przykład Pana Jezusa Chrystusa jako wzór tego, jak miał relację sam na sam z Bogiem Ojcem: „I stało się w tych dniach, że wyszedł na górę, aby się modlić, i spędził noc na modlitwie do Boga.” (Ew.Łuk.6:12).  „A wczesnym rankiem, przed świtem, wstał, wyszedł i udał się na puste miejsce, i tam się modlił.” (Ew. Mar.1:35). Jest wiele miejsc w Słowie Bożym, o tym, jak Pan Jezus spędzał czas sam na sam z Bogiem Ojcem. Skoro Pan Jezus Chrystus potrzebował mieć relację sam na sam z Bogiem, to tymbardziej my zwykli i do tego jeszcze grzeszni ludzie potrzebujemy społeczności z Bogiem. Jesteśmy powołani przez Boga do społeczności z Panem Jezusem Chrystusem – „Wierny jest Bóg, który was powołał do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana naszego.” (1 Korynt.1:9). Pan Bóg objawia swoją wolę i otwiera swoje serce człowiekowi mającym z Nim społeczność – „Społeczność z Panem mają ci, którzy się go boją, On też obwieszcza im przymierze swoje.” (Ps.25:14). Musimy mieć ten szczególny, wyjątkowy czas z Panem spędzony na modlitwie i czytaniu Słowa Bożego, Pisma Świętego. W społeczności z Bogiem jest nie tylko monolog a dialog, ponieważ nie tylko składa się to z mówienia do Boga, a także na słuchania Boga, bowiem Bóg chce i pragnie do nas mówić. Społeczność z Panem trzeba pielęgnować. Siła do życia zwycięskiego w Chrystusie płynie od Boga: „Bo u ciebie jest źródło życia, W światłości twojej oglądamy światłość.” (Ps.36:10). „ale Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.” (1 Korynt.15:57).
Zachęcam do artykułu w temacie: CHODZENIE Z BOGIEM
Rozważanie Biblijne:


sobota, 9 marca 2013

ŚWIADOMOŚĆ BOŻEJ OBECNOŚCI

Ważne jest, żeby nie wypaść z tej Bożej łodzi w której jest Chrystus mimo, że buja. Fale straszą, ale one nic nie zrobią, kiedy będziemy mieli świadomość obecności Boga w tej łodzi naszego życia.
 

środa, 6 marca 2013

BOGACTWO BOGIEM

Ja wierzę w Boże błogosławieństwo w sferze materialnej i finansowej, ale uważam, że czasami dobra materialne mogą nam przysłaniać Boga, a powinny raczej przypominać nam o dobroci Boga i Jego błogosławieństwie w tym doczesnym życiu i powodować wdzięczność Bogu za powodzenie którym nas obdarza. Historia bogatego młodzieńca opisana w Ewangelii Mateusza 19:16-30. Problemem tego młodzieńca nie było posiadanie dóbr materialnych, ale przywiązanie do nich. W Psalmie 62:11 jest napisane:Gdy bogactwo się mnoży, nie lgnijcie do niego sercem!Pismo Święte nazywa to „niepewne bogactwo” (1 Tym.6:17). Mamy pokładać ufność w Bogu, który obdarza nas wszelkim dobrem materialnym byśmy mogli z tego korzystać. „Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela,” (1Tym.6:17). Prawdą jest, że Bóg błogosławi także w ten sposób, ale nie może błogosławieństwo stać się ważniejsze od tego, który błogosławi,czyli od błogosławiącego, którym jest Bóg.  Bóg obdarza nas wszystkim co jest nam potrzebne do życia i pobożności tutaj w wieczności jak i w doczesności. Obdarza nas także powodzeniem materialnym jak i finansowym, ale mamy polegać nie na dobrach materialnych, doczesnym tutaj na ziemi, ale na Bogu, który nam daje środki do życia, by przeżyć kolejny dzień i mieć co jeść i pić, w co się ubrać i mieć dach nad głową,ale jeżeli to staje się naszym fundamentem, naszym gruntem, to taki jest stan jest bardzo niebezpieczny, bowiem zaczyna się swoje życie budować na „niepewnym gruncie” . Bowiem budowanie swoje życie na materialnym bogactwie jest złudne, bowiem dziś jest a jutro może nie być. Można dzisiaj być człowiekiem obfitującym w dobra materialne, a jutro totalnym bankrutem nie mającym nawet na życie, i tym właśnie jest budowanie swego życia na fundamencie materialnego bogactwa zamiast na Bogu u którego wszystko jest czego nam potrzeba tu na ziemi w doczesności, jak i tego co nam potrzeba do życia w wieczności. W Słowie Bożym w liście do Filipian 4:19 Ap. Paweł powiada:A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie.Znam historię pewnego człowieka, który dał się porwać w wir pracy i zarabiania pieniędzy i w końcu dając się wciągnąć w ten wir nie miał czasu poczytać Pismo Święte i nawet modlitwa z czasem została zaniedbana, oraz czasu na uczestnictwo w nabożeństwach już nie było, a kiedy mogła by być taka możliwość, to zmęczenie wzięło górę i tak relacja z Bogiem zaczęła zanikać i gdy zwróciłem uwagę owemu bratu, powiedział mi takie zdanie: „Co, ksiądz ma mi zapłacić rachunki?” ale zapomniał o jednym słowie i niestety i nam niekiedy zdarza się zapominać, a mianowicie o tym, że: szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.(Ew.Mat.6:33). Kiedy Chrystus w naszym życiu jest pierwszy, wtedy wszystko inne w naszym życiu jest na właściwym miejscu. Kiedy Bóg jest w naszym życiu najważniejszy, wtedy zatroszczy On o nasze życie, byśmy mieli środki do życia i mogli normalnie funkcjonować i mieli dostatek. Teraz podzielę się świadectwem pewnego wierzącego małżeństwa, którzy na początku nawet nie zauważyli jak zostali wciągnięci w pewnej firmie, która reklamowała niezwykłe naczynia, które reklamowali i robili pokazy po domach itp.itd. i nawet zaczęło to przynosić zyski w postaci pomnożenia pieniędzy i czynili to nawet w niedzielę. I zamiast iść na nabożeństwo wybierali prelekcję i promocje naczyń na których mieli już później nie mały zarobek, co wciągało, ale Pan Bóg ostrzega: Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia(1 Tym.6:10). I to małżeństwo zreflektowało się, że w ten sposób „bogiem” stał się dla nich pieniądz i oddalili się od tego, który jedynie jest Bogiem i w efekcie przeprosili Boga, złożyli świadectwo, że tak naprawdę i wrócili spowrotem do relacji z Bogiem i Panem, Jezusem Chrystusem i co jeszcze powiedzieli, że głoszenie Ewangelii zamienili na oferowaniu ludziom marnych tak naprawdę rzeczy, zaniedbując najważniejsze, jakim jest zbawienie dla człowieka i dziś zostawili tą pracę i zajmują się pracą na Niwie Pańskiej. Kiedy Chrystus Pan będzie twoim Bogiem wtedy zadba i o twoje finanse. Nie martw się o to!  Pan Bóg zaspokoi twoją każdą potrzebę.
Niech Chrystus dominuje w twoim życiu, a nie kasa. Bóg, a nie pieniądz.




piątek, 1 marca 2013

STAN DUCHOWEGO UŚPIENIA

Jest niebezpieczny stan, który zagraża kościołowi duchowego samozadowolenia, który jest wtedy najlepszym celem przeciwnika Bożego, bowiem kościół uśpiony nie czuwa i staje się dobry łupem szatana, a Pan Jezus Chrystus wzywa kościół do czujności. Najgorsze jest to, kiedy kościół spoczywa na „laurach” i uważa się za dobrego nie potrzebującego zmiany i Bóg tutaj ostrzega:Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły,..” (Objawienie Jana 3:17) i to jest stan letniości. Kościół to każda poszczególna osoba, która w swoim czasie powierzyła swoje życie Panu Jezusowi Chrystusowi. Pan Bóg wzywa: WZRASTAJCIE raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.” (2 list Piotra 3:18). Najgorszy to stan, który człowiek nie zauważa, że potrzebuje w sobie zmiany i ma problem z „wejrzeniem w siebie” syn marnotrawny póki nie wejrzał w siebie, dalej jego towarzystwem były świnie i dopiero, kiedy zrozumiał, że problem jest w nim, czyli wejrzał w siebie, wstał i ruszył spowrotem do domu Ojca, ale gdyby nadal obwiniał wszystkich dookoła to dalej  byłby na poziomie „rynsztoka”. Tak więc trzeba wejrzeć w siebie to po pierwsze. Po drugie trzeba chcieć zauważyć problem u siebie i potrzebę zmiany w sobie, dostrzegać ową potrzebę zmiany i poczynać kroki w sposób praktyczny dokonując zmian w swoim życiu. Pan powiada w liście do Filip.1:25:„…abyście robili postępy…” . Czyli wolą Bożą jest abyśmy wzrastali w Bogu i Panu naszym Jezusie Chrystusie i w Nim robili postępy w wierze, a nie spoczęli na przysłowiowych „laurach” i tylko byli z siebie zadowoleni,prawda jest odwrotna, to Pan Jezus Chrystus ma być z nas zadowolony, a nie my sami z siebie, to my mamy Bogu się podobać, a nie sobie samym we własnych oczach. W Przypowieściach Salomona 30:12 jest napisane:ród we własnych oczach czysty, choć nie jest obmyty z własnego brudu;” W Psalmie 36:3(a) tak czytamy:Bo schlebia sam sobie w oczach swoich,…”. BOGU mamy przynosić owoc chwały i uwielbienia. Pan Jezus Chrystus mówi: Przez to uwielbiony będzie Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie…” (Ew.Jana 15:8). Słowo Boże powiada: A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone.” (Ew.Mat.3:10). Z kolei Pan Jezus Chrystus używając podobieństwa mówi: „Pewien człowiek miał figowe drzewo zasadzone w winnicy swojej i przyszedł, by szukać na nim owocu, lecz nie znalazł.I rzekł do winogrodnika: Oto od trzech lat przychodzę, by szukać na tym figowym drzewie owocu, a nie znajduję. Wytnij je, po cóż jeszcze ziemię próżno zajmuje? A tamten odpowiadając, rzecze: Panie, pozostaw je jeszcze ten rok, aż je okopię i obłożę nawozem może wyda owoc w przyszłości; jeśli zaś nie, wytniesz je.,” (Ew.Łukasza 13:6-9). Jest taka pieśń ze Śpiewnika Pielgrzyma pod numerem 197 której pierwsza zwrotka brzmi: „Prócz liści nic! Ach marny plon! Patrz, Zbawca roni łzy! Tak cię gorąco kochał On, Dla ciebie zniósł męczeński zgon, Cóż Mu przynosisz ty? [:Prócz liści nic!:]„. Cóż z pięknych liści jabłoni, czy innego drzewa owocowego, jeżeli nie ma na nim pożądanego owocu. Drzewo owocowe jest po to by rodzić owoce, a nie by posiadać piękne liście. Daremny pożytek z drzewa owocowego, które rodzi tylko same liście, choćby one były piękne, bujne i soczysto zielone. Bóg oczekuje i w naszym życiu owoców a nie tylko naszego śpiewu na nabożeństwie, przestrzegania pewnych zasad chrześcijańskich, czy praktykowania różnych form religijnych.Pan też mówi: „lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa,z którego całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy, według zgodnego z przeznaczeniem działania każdego poszczególnego członka, rośnie i buduje siebie samo w miłości.” (Efez.4:15-16). Bóg uwielbia się w życiu, które przynosi Mu chwałę. Nasze życie ma przynosić Bogu chwałę i uwielbienie. Tak jak żyjemy, nasz styl życia, postępowanie, sposób naszego myślenia i w ogóle całe nasze jestestwo ma przynosić Bogu chwałę, nasz duch, dusza i ciało. Nasze życie nie może być egzystencją, stagnacją, biernością, a aktywnością,powinno rodzić owoce Bogu na chwałę, przynosić sławę, chwałę, wywyższenie i uwielbienie dla imienia Bożego, którym jest sam Pan Jezus Chrystus. W liście do Filipian 1:27(a)jest napisane: Niech życie wasze będzie godne ewangelii Chrystusowej,..” oraz w drugi liście do Tesaloniczan 2:12 Boże Słowo powiada:„…napominaliśmy i zachęcali, i zaklinali, abyście prowadzili życie godne Boga, który was powołuje do swego Królestwa i chwały.”