Ja wierzę w Boże błogosławieństwo w
sferze materialnej i finansowej, ale uważam, że czasami dobra materialne
mogą nam przysłaniać Boga, a powinny raczej przypominać nam o dobroci
Boga i Jego błogosławieństwie w tym doczesnym życiu i powodować
wdzięczność Bogu za powodzenie którym nas obdarza. Historia bogatego
młodzieńca opisana w Ewangelii Mateusza 19:16-30. Problemem tego młodzieńca nie było posiadanie dóbr materialnych, ale przywiązanie do nich. W Psalmie 62:11 jest napisane: „Gdy bogactwo się mnoży, nie lgnijcie do niego sercem!” Pismo Święte nazywa to „niepewne bogactwo” (1 Tym.6:17). Mamy pokładać ufność w Bogu, który obdarza nas wszelkim dobrem materialnym byśmy mogli z tego korzystać. „Bogaczom
tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w
niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego
obficie udziela,” (1Tym.6:17). Prawdą jest, że Bóg
błogosławi także w ten sposób, ale nie może błogosławieństwo stać się
ważniejsze od tego, który błogosławi,czyli od błogosławiącego, którym
jest Bóg. Bóg obdarza nas wszystkim co jest nam potrzebne do życia i
pobożności tutaj w wieczności jak i w doczesności. Obdarza nas także
powodzeniem materialnym jak i finansowym, ale mamy polegać nie na
dobrach materialnych, doczesnym tutaj na ziemi, ale na Bogu, który nam
daje środki do życia, by przeżyć kolejny dzień i mieć co jeść i pić, w
co się ubrać i mieć dach nad głową,ale jeżeli to staje się naszym
fundamentem, naszym gruntem, to taki jest stan jest bardzo
niebezpieczny, bowiem zaczyna się swoje życie budować na „niepewnym gruncie”
. Bowiem budowanie swoje życie na materialnym bogactwie jest złudne,
bowiem dziś jest a jutro może nie być. Można dzisiaj być człowiekiem
obfitującym w dobra materialne, a jutro totalnym bankrutem nie mającym
nawet na życie, i tym właśnie jest budowanie swego życia na fundamencie
materialnego bogactwa zamiast na Bogu u którego wszystko jest czego nam
potrzeba tu na ziemi w doczesności, jak i tego co nam potrzeba do życia w
wieczności. W Słowie Bożym w liście do Filipian 4:19 Ap. Paweł powiada: „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie.” Znam
historię pewnego człowieka, który dał się porwać w wir pracy i
zarabiania pieniędzy i w końcu dając się wciągnąć w ten wir nie miał
czasu poczytać Pismo Święte i nawet modlitwa z czasem została
zaniedbana, oraz czasu na uczestnictwo w nabożeństwach już nie było, a
kiedy mogła by być taka możliwość, to zmęczenie wzięło górę i tak
relacja z Bogiem zaczęła zanikać i gdy zwróciłem uwagę owemu bratu,
powiedział mi takie zdanie: „Co, ksiądz ma mi zapłacić rachunki?” ale zapomniał o jednym słowie i niestety i nam niekiedy zdarza się zapominać, a mianowicie o tym, że: „szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.” (Ew.Mat.6:33).
Kiedy Chrystus w naszym życiu jest pierwszy, wtedy wszystko inne w
naszym życiu jest na właściwym miejscu. Kiedy Bóg jest w naszym życiu
najważniejszy, wtedy zatroszczy On o nasze życie, byśmy mieli środki do
życia i mogli normalnie funkcjonować i mieli dostatek. Teraz podzielę
się świadectwem pewnego wierzącego małżeństwa, którzy na początku nawet
nie zauważyli jak zostali wciągnięci w pewnej firmie, która reklamowała
niezwykłe naczynia, które reklamowali i robili pokazy po domach itp.itd.
i nawet zaczęło to przynosić zyski w postaci pomnożenia pieniędzy i
czynili to nawet w niedzielę. I zamiast iść na nabożeństwo wybierali
prelekcję i promocje naczyń na których mieli już później nie mały
zarobek, co wciągało, ale Pan Bóg ostrzega: „Albowiem
korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej,
zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia” (1
Tym.6:10). I to małżeństwo zreflektowało się, że w ten sposób „bogiem”
stał się dla nich pieniądz i oddalili się od tego, który jedynie jest
Bogiem i w efekcie przeprosili Boga, złożyli świadectwo, że tak naprawdę
i wrócili spowrotem do relacji z Bogiem i Panem, Jezusem Chrystusem i
co jeszcze powiedzieli, że głoszenie Ewangelii zamienili na oferowaniu
ludziom marnych tak naprawdę rzeczy, zaniedbując najważniejsze, jakim
jest zbawienie dla człowieka i dziś zostawili tą pracę i zajmują się
pracą na Niwie Pańskiej. Kiedy Chrystus Pan będzie twoim Bogiem wtedy
zadba i o twoje finanse. Nie martw się o to! Pan Bóg zaspokoi twoją
każdą potrzebę.
Niech Chrystus dominuje w twoim życiu, a nie kasa. Bóg, a nie pieniądz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz