sobota, 27 czerwca 2015

BÓG JEST MIŁOŚCIĄ

„… Bóg jest miłością.  (1 list Jana 4:8b)
Miłość nie wyrządza zła. Nie krzywdzi: - „Miłość bliźniemu złego nie wyrządza;” (Rzym.13:10). Miłość wychodzi na przeciw potrzebującemu: „Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża?” (1 List Jana 3:17)
Bóg nigdy nie daje cierpienia, On wziął je wszystkie na siebie: „Lecz on(Jezus Chrystus) nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.” (Izajasza.53:4).
” On (Jezus Chrystus) niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł.” (Ew.Mat.8:17)
W sińcach i ranach Pana Jezusa Chrystusa jest zdrowie naszego ciała, duszy i ducha: „…jego sińce uleczyły was.” (1 Piotra 2:24).
Pan Jezus Chrystus ponad 2000 lat temu nie przyszedł, aby Mu służono lecz przyszedł usłużyć ludzkości i to w jaki sposób? Kładąc własne życie na ołtarzu krzyża dla naszego zbawienia. To jest najwyższy wymiar i dowód miłości Boga do nas: „Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.”  (Rzym.5:8). „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” (Ew.Jana 3:16). „W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.” (1 list Jana 4:9).
Bóg sam się zdegradował na pozycję bycia człowiekiem. On zrezygnował Pan Jezus Chrystus z chwały i uwielbienia jaką był otoczony w niebie i stał się sługą: „…chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.”  ( Filip.2:6-8)
Pan Jezus Chrystus z miłości do nas poświęcił siebie samego, abyśmy byli zbawieni. Bóg chce dla nas tego co najlepsze. Jemu zależy na Tobie. Jesteś bardzo cenną, drogą i wartościową osobą. Pan Jezus Chrystus za Ciebie poniósł śmierć i dla Ciebie zmartwychwstał byś mógł mieć z Nim społeczność. Relację miłości. Poprzez zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa życie zatriumfowało nad śmiercią a poprzez swoje wniebowstąpienie Chrystus Pan wprowadził Ciebie do życia wiecznego poza śmierć.
To jest największy dowód miłości Boga do człowieka. Nie ma nie tylko większego, ale równie wielkiego dowodu miłości jak to powyżej opisane.
To człowiek zawinił lecz Chrystus wziął to wszystko na siebie. On bardziej kocha nas niż nienawidzi naszego grzechu.
Boży zamiarem było zawsze to co najlepsze jest dla człowieka: „Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.”  (Ew.Jana 3:17). Pan Jezus Chrystus nie przyszedł nas potępić, ale nas zbawić i wyzwolić nas z pod władzy i panowania grzechu.
Nie ma w nas nic dobrego co by ujęło Boże serce w znaczeniu pozytywnym a jednak Bóg widząc to przejął się i przedsięwziął działanie, żeby nas ratować z czeluści piekła z wiecznego potępienia i oto mamy Pana Jezusa Chrystusa, który się dla nas zapłacił cenę własnego życia i my możemy dzięki temu mieć darmo z łaski zbawienie. Bóg nie ma za co nas kochać, ale nas kocha. A dlaczego nas kocha? Bo taki jest w swojej naturze. Bóg jest miłością!
Polecam:




BÓG JEST MIŁOŚCIĄ

„… Bóg jest miłością.  (1 list Jana 4:8b)
Miłość nie wyrządza zła. Nie krzywdzi: - „Miłość bliźniemu złego nie wyrządza;” (Rzym.13:10). Miłość wychodzi na przeciw potrzebującemu: „Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża?” (1 List Jana 3:17)
Bóg nigdy nie daje cierpienia, On wziął je wszystkie na siebie: „Lecz on(Jezus Chrystus) nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.” (Izajasza.53:4).
” On (Jezus Chrystus) niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł.” (Ew.Mat.8:17)
W sińcach i ranach Pana Jezusa Chrystusa jest zdrowie naszego ciała, duszy i ducha: „…jego sińce uleczyły was.” (1 Piotra 2:24).
Pan Jezus Chrystus ponad 2000 lat temu nie przyszedł, aby Mu służono lecz przyszedł usłużyć ludzkości i to w jaki sposób? Kładąc własne życie na ołtarzu krzyża dla naszego zbawienia. To jest najwyższy wymiar i dowód miłości Boga do nas: „Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.”  (Rzym.5:8). „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” (Ew.Jana 3:16). „W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.” (1 list Jana 4:9).
Bóg sam się zdegradował na pozycję bycia człowiekiem. On zrezygnował Pan Jezus Chrystus z chwały i uwielbienia jaką był otoczony w niebie i stał się sługą: „…chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.”  ( Filip.2:6-8)
Pan Jezus Chrystus z miłości do nas poświęcił siebie samego, abyśmy byli zbawieni. Bóg chce dla nas tego co najlepsze. Jemu zależy na Tobie. Jesteś bardzo cenną, drogą i wartościową osobą. Pan Jezus Chrystus za Ciebie poniósł śmierć i dla Ciebie zmartwychwstał byś mógł mieć z Nim społeczność. Relację miłości. Poprzez zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa życie zatriumfowało nad śmiercią a poprzez swoje wniebowstąpienie Chrystus Pan wprowadził Ciebie do życia wiecznego poza śmierć.
To jest największy dowód miłości Boga do człowieka. Nie ma nie tylko większego, ale równie wielkiego dowodu miłości jak to powyżej opisane.
To człowiek zawinił lecz Chrystus wziął to wszystko na siebie. On bardziej kocha nas niż nienawidzi naszego grzechu.
Boży zamiarem było zawsze to co najlepsze jest dla człowieka: „Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.”  (Ew.Jana 3:17). Pan Jezus Chrystus nie przyszedł nas potępić, ale nas zbawić i wyzwolić nas z pod władzy i panowania grzechu.
Nie ma w nas nic dobrego co by ujęło Boże serce w znaczeniu pozytywnym a jednak Bóg widząc to przejął się i przedsięwziął działanie, żeby nas ratować z czeluści piekła z wiecznego potępienia i oto mamy Pana Jezusa Chrystusa, który się dla nas zapłacił cenę własnego życia i my możemy dzięki temu mieć darmo z łaski zbawienie. Bóg nie ma za co nas kochać, ale nas kocha. A dlaczego nas kocha? Bo taki jest w swojej naturze. Bóg jest miłością!
Polecam: