Ostatnio znowu
podano termin, datę końca świata 21 maja 2011 r. godz.18:00 a teraz znów
nowy termin podany 21 grudnia 2012 r. ale co na ten temat mówi Pan
Jezus Chrystus? Możemy o tym poczytać w Ewangelii Mateusza 28:36: „A o tym dniu i godzinie nikt nie wie;…” I zapewne kolejne będą podawane terminy tym czasem Słowo Boże wyraźnie mówi: „nie znacie dnia, ani godziny” Takie
podawanie dat przyjścia Pańskiego jest niezgodne z Pismem Świętym i co
za tym idzie kłamstwem bo Pan Jezus Chrystus wyraźnie powiada: „Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.” (Ew.Mat.24:36-39).
Pan Jezus Chrystus wyraźnie mówi, że ten dzień przyjdzie jak złodziej w
nocy, niespodziewanie i mamy cały czas oczekiwać, czuwać i być zawsze
gotowymi na ten dzień. Wiemy i jest to 100% pewne, że ten dzień jest
bliżej, niż dalej. Widzimy to w wypełnianiu się proroctw biblijnych na
naszych oczach, tylko trzeba czytać Pismo Święte i prosić Bożego Ducha
Świętego o oświecenie umysłu i serca oraz właściwe zrozumienie Słowa
Bożego przed Jego czytaniem. Bóg chce nam przez to powiedzieć ponieważ
nie znamy dnia, ani godziny przyjścia Pana Jezusa Chrystusa, że mamy
czuwać cały czas, by ten dzień nas nie zaskoczył. Uważam, że poprzez te
wydarzenia podawania kolejnych dat końca świata, które się te
przewidywania nie sprawdziły i spowoduje u ludzi całkowity brak wiary iż
taki dzień nadejdzie i uśpi ich czujność i wtedy nadejdzie Pan panów i
Król królów JEZUS CHRYSTUS.
"Nie ma zaś nic wspólnego z Bogiem ten, kto nie uznaje JEZUSA."( 1 list Jana 4:3 BWP ) "Żaden zaś duch, który nie uznaje JEZUSA, nie jest z Boga;... ( 1 list Jana 4: 3 BT ) " I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni." ( Dzieje Ap.4:12) - TYLKO JEZUS CHRYSTUS
poniedziałek, 30 maja 2011
środa, 18 maja 2011
STANOWISKA W KOŚCIELE
Bóg i Pan nasz Jezus Chrystus ustanowił: „jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami „ ( List do Efezjan 4:11 ).Na jednym z portali internetowych zadano biskupowi KZ pytanie: „- Biskupie możesz wytłumaczyć o co chodzi z tą nową tytułomanią to jakaś
zielonoświątkowa hierarchia?” Na to odpowiadając biskup wypowiedział się tak: „Tytułomania nie jest zjawiskiem nowym, sięga czasów Nowego
Testamentu. Nowy Testament znał hierarchię, np. biskupów, apostołów, proroków,
ewangelistów, diakonów itd. Ale masz prawo tego nie lubić „
Testamentu. Nowy Testament znał hierarchię, np. biskupów, apostołów, proroków,
ewangelistów, diakonów itd. Ale masz prawo tego nie lubić „
Dzisiaj w
kościele „pastor” czy „biskup” postrzega się jako tytuły stylu „prezes”
„dyrektor” „kierownik” sprawujący władzę, podczas gdy te osoby nie są
panami, kierujący innymi będąc ich szefami, ale sługami Bożymi
usługujący innym a nie piastujący stanowisko, sprawujący władzę w
kościele lecz wykonujący służbę. W 1 Tymoteusza 3:1 czytamy: „Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie” tutaj pisze „pracy„ a nie w stylu piastującego stanowiska tytułując się. W Dziejach Apostolskich 20:28 czytamy: ” Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. „ czytamy tutaj słowa abyście „paśli„
a nie panowali, ale by dbali o trzodę Pana i usługiwali Bożej owczarni a
nie panowali i dominowali nad nią, czy też się sami tytułowali. Zbór
nie jest własnością pastora ale Chrystusa Boga, zbór Pański nabyty za
cenę krwi Pana JEZUSA CHRYSTUSA.
Wróćmy do powyższego listu do Efezjan 4:11-12 i zauważmy, że zostali powołani po to, aby budowali ciało Chrystusowe, aby coś czynili, byli aktywnymi a nie biernymi, by służyli w kościele Pana Jezusa Chrystusa,a nie zasiadali na „tronach” swojej chwały patrząc na te przysłowiowe swoje owieczki z góry, ale by Chrystus był na tronie swojej chwały i uwielbienia oni zaś w Jego cieniu.
Apostoł, to misjonarz.
Ewangelista, to głoszący dobrą nowinę.
Nauczyciel, to kaznodzieja nauczający Słowa Bożego.
Pasterz (pastor), dbający o trzodę Pańską.
Wróćmy do powyższego listu do Efezjan 4:11-12 i zauważmy, że zostali powołani po to, aby budowali ciało Chrystusowe, aby coś czynili, byli aktywnymi a nie biernymi, by służyli w kościele Pana Jezusa Chrystusa,a nie zasiadali na „tronach” swojej chwały patrząc na te przysłowiowe swoje owieczki z góry, ale by Chrystus był na tronie swojej chwały i uwielbienia oni zaś w Jego cieniu.
Apostoł, to misjonarz.
Ewangelista, to głoszący dobrą nowinę.
Nauczyciel, to kaznodzieja nauczający Słowa Bożego.
Pasterz (pastor), dbający o trzodę Pańską.
Prorok, to posługujący w darze proroctwa, przez którego przemawia Pan Bóg.
To nie są osoby utytułowanie tzw. „urzędnicy państwowi” czy też mający tytuł przed nazwiskiem ale czynni w powołaniu i darach Bożych ludzie. Moi drodzy czytelnicy, do kościołów wkradła się polityka, gdzie właśnie ze służby zrobiono stanowiska i urzędy i stworzono hierarchiczność podczas, gdy Słowo Boże mówi, że wszyscy jesteśmy kapłanami Boga: „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości;” (1 list Piotra 2:9)
To nie są osoby utytułowanie tzw. „urzędnicy państwowi” czy też mający tytuł przed nazwiskiem ale czynni w powołaniu i darach Bożych ludzie. Moi drodzy czytelnicy, do kościołów wkradła się polityka, gdzie właśnie ze służby zrobiono stanowiska i urzędy i stworzono hierarchiczność podczas, gdy Słowo Boże mówi, że wszyscy jesteśmy kapłanami Boga: „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości;” (1 list Piotra 2:9)
” i uczynił nas rodem królewskim, kapłanami Boga i Ojca swojego,” (Objawienie
Jana 1:6) a nie tylko wyjątkowe osoby utytułowane. Oczywiście w
Piśmie Świętym występują biskupi, pastorzy(pasterze), diakoni, starsi
zboru, ale nie w formie tytułowania, władzy, stanowiska, ale raczej w
formie sług Bożych a nie panów. W Ewangelii Łukasza 22:26 Pan JEZUS
CHRYSTUS mówi: „ Wy zaś nie tak, lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący. „
W drugim liście Piotra 5:2-3 Bóg mówi: ”
Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz
ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody „
sobota, 30 kwietnia 2011
JAK MODLITWY DO ZMARŁYCH MAJĄ SIĘ DO BIBLII ?
Beatyfikacja Jana Pawła II
TO JEST SZCZYT BAŁWOCHWALSTWA !!!!
„ Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy,ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.
„ ( 1 list do Koryntian 6:9-10)
” Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo,zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.” ( List do Galacjan 5:19-21 )
TO JEST SZCZYT BAŁWOCHWALSTWA !!!!
„ Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy,ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.
„ ( 1 list do Koryntian 6:9-10)
” Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo,zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.” ( List do Galacjan 5:19-21 )
piątek, 22 kwietnia 2011
NA KRZYŻU….
Na krzyżu przelałm krew
Skonałem pośród męk
Byś wieczny żywot miał
z przebitych moich rąk
Jam swej nie szczędził krwi
A co ty dałeś mi?
Skonałem pośród męk
Byś wieczny żywot miał
z przebitych moich rąk
Jam swej nie szczędził krwi
A co ty dałeś mi?
Jam ci zbawienie dał,
rozproszył ciemną noc,
uśmierzył walki szał
szatana związał moc
To wszystko dałem ci
a co ty dajesz mi?
rozproszył ciemną noc,
uśmierzył walki szał
szatana związał moc
To wszystko dałem ci
a co ty dajesz mi?
niedziela, 27 marca 2011
NIE ZABIJAJ
„Nie zabijaj” –> 2 Mojż.20:13 . 5 Mojż.5:17
Jest to jedna z przykazań Bożych znajdujących się w dekalogu czyli w dziesięciu przykazań. Ludzie mówią: „nikogo nie zabiłem, nie okradłem, ani nie oszukałem, pracuję i żyję uczciwie” itd.itp.
Do tej pory
myślałem, że to słowo jest skierowane do świata a nie do kościoła, ludzi
wierzących, prawdziwych chrześcijan. Bo prawdziwie odrodzony
chrześcijanin, który jest nim naprawdę nie dopuszcza się do złamania
tego przykazania. Ale jednak ku memu zaskoczeniu, BÓG kieruje te słowa
do Kościoła, do tych,którzy deklarują iż są dziećmi Bożymi i należą do
Pana Jezusa Chrystusa.
Stwierdzenie „Nie zabijaj” kojarzy
nam się z odebraniem w sposób fizyczny komuś życia, ale Bóg wyraźnie
mówi, że to nie jest tak, a wręcz jeszcze gorzej i wcale nie musi się
komuś odbierać życia w sposób fizyczny by być zabójcą czy mordercą. Pan
Jezus Chrystus mówi: ” Słyszeliście,
iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie
pod sąd.A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego,
pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą
Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny. „ (Ew.Mat.5:21-22)
tutaj czytamy, że nawet kto się gniewa będzie tak potraktowany jak
zabójca, a człowiek, który nazwie drugiego człowieka i to jeszcze
swojego brata czy siostrę w Chrystusie głupcem, pójdzie w ogień
piekielny, czyli pójdzie do piekła i skończy w jeziorze ognistym jako
zabójca. „Racha” to określenie pogardliwe. Gniew i pogarda w Bożych
oczach jest postawą na równi z zabójstwem. W jaki sposób można stać się
czyimś zabójcą?
Na przykład słowem można zadać komuś śmiertelny cios „…naostrzyli język swój jak miecz, Jak strzałę wyostrzyli słowa jadowite,Aby ugodzić…” (Psalm 64:5) W księdze proroka Jeremiasza 9:7 czytamy: ” Ich język jest zabójczą strzałą,…”
Wydając na przykład krzywdzącą opinie.W psalmie 109:30 są one nazwane słowami nienawistnymi „Słowami nienawistnymi otaczają mnie I zwalczają mnie bez przyczyny.” Te słowa mają w sobie trujący jad. W liście Jakuba 3:6-8 takie oto słowa są zapisane: „ I język jest ogniem; język jest wśród naszych członków swoistym światem nieprawości; kala on całe ciało i rozpala bieg życia, sam będąc rozpalony przez piekło.Bo
wszelki rodzaj dzikich zwierząt i ptaków, płazów i stworzeń morskich
może być ujarzmiony i został ujarzmiony przez rodzaj ludzki. Natomiast
nikt z ludzi nie może ujarzmić języka, tego krnąbrnego zła, pełnego śmiercionośnego jadu.„
Kolejny sposób to poprzez
nastawienie naszego serca. Możemy także w naszych myślach kogoś
uśmiercać myśląć źle o kimś, czując gniew , pogardę i nienawiść w
naszych myślach. W 1 liście Jana 3:15 BÓG mówi: ” Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.”
Bóg mówi wyraźnie o postawie twojego serca względem drugiego człowieka
i jeżeli tam jest negatywna postawa jesteś winny przed Bogiem jako
morderca i zabójca. „Nienawiść” – to odraza, niechęć, obrzydzenie.
Uczucie odpychające od drugiego człowieka.
Kiedyś słyszałem wypowiedź
dwóch osób uważających się za odrodzonych chrześcijan w Chrystusie,
chodzących do tej samej wspólnoty, zboru, kościoła, takie oto
stwierdzenie: „jak ten będzie tutaj przychodził to mnie tutaj nie
będzie” i nasuwa mi się pytanie w związku z tym: „to jak te osoby
znajdą się razem w niebie?” Czy też powie ta osoba: „Nie chcę iść do
nieba jak ten człowiek tam będzie?”
Czy człowiek jest aż tak
nierozsądny sprzedać jak Ezaw pierworodztwo swoje za miskę soczewiczy i
chleb? Albo jak Judasz Iskariota sprzedając Pana JEZUSA CHRYSTUSA za 30
srebrników? Sprzedając w ten sposób swoje zbawienie na rzecz żywienia
uraz, gniewu , złości i nienawiści do swojego współbrata czy siostry w
swojej wspólnocie, w zborze?
Bóg wyraźnie mówi w swoim słowie, że taki człowiek nie osiągnie zbawienia:Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.”(1 list Jana 3:15)
Pan JEZUS CHRYSTUS wyraźnie mówi: „Jeślibyś
więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma
coś przeciwko tobie, zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw
pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój.”
A więc Bóg wyraźnie mówi, że
najpierw musimy się pojednać ze sobą a potem przychodzić do BOGA w
modlitwie. Bóg nie wysłuchuje modlitw ludzi zwaśnionych i skłóconych ze
sobą i jest to dla Niego obrzydliwością i nie miłą wonią i ofiarą,
której Bóg nie przyjmie, drogi Bracie i Siostro w Chrystusie. Kolejna
rzecz odnośnie tego przykazania „Nie zabijaj” to można również
być winien złamania tego słowa poprzez to, że jako wierzący w Chrystusa
człowiek znalazłeś się w sytuacji i okolicznościach mając koło siebie
człowieka nienawróconego i miałeś okazje mu zaświadczyć o Panu Jezusie
Chrystusie i nie wykorzystałeś tej możliwości i oto ten człowiek umiera i
ten człowiek odchodzi z tego świata nie pojednany z Bogiem i w tym
momencie ów człowiek umiera i idzie na potępienie a odpowiedzialnym
czyni Bóg ciebie zgodnie ze słowami proroka Ezechiela 3:18-21 Pan Bóg
mówi: „Jeżeli
powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic
nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś
uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale
Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew. Lecz
jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej
bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej
winy, a ty uratujesz swoją duszę.„
Do tej pory
myślałem, że to słowo jest skierowane do świata a nie do kościoła, ludzi
wierzących, prawdziwych chrześcijan. Bo prawdziwie odrodzony
chrześcijanin, który jest nim naprawdę nie dopuszcza się do złamania
tego przykazania. Ale jednak ku memu zaskoczeniu, BÓG kieruje te słowa
do Kościoła, do tych,którzy deklarują iż są dziećmi Bożymi i należą do
Pana Jezusa Chrystusa.
Stwierdzenie „Nie zabijaj” kojarzy
nam się z odebraniem w sposób fizyczny komuś życia, ale Bóg wyraźnie
mówi, że to nie jest tak, a wręcz jeszcze gorzej i wcale nie musi się
komuś odbierać życia w sposób fizyczny by być zabójcą czy mordercą. Pan
Jezus Chrystus mówi: ” Słyszeliście,
iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie
pod sąd.A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego,
pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą
Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny. „ (Ew.Mat.5:21-22)
tutaj czytamy, że nawet kto się gniewa będzie tak potraktowany jak
zabójca, a człowiek, który nazwie drugiego człowieka i to jeszcze
swojego brata czy siostrę w Chrystusie głupcem, pójdzie w ogień
piekielny, czyli pójdzie do piekła i skończy w jeziorze ognistym jako
zabójca. „Racha” to określenie pogardliwe. Gniew i pogarda w Bożych
oczach jest postawą na równi z zabójstwem. W jaki sposób można stać się
czyimś zabójcą?
Na przykład słowem można zadać komuś śmiertelny cios „…naostrzyli język swój jak miecz, Jak strzałę wyostrzyli słowa jadowite,Aby ugodzić…” (Psalm 64:5) W księdze proroka Jeremiasza 9:7 czytamy: ” Ich język jest zabójczą strzałą,…”
Wydając na przykład krzywdzącą opinie.W psalmie 109:30 są one nazwane słowami nienawistnymi „Słowami nienawistnymi otaczają mnie I zwalczają mnie bez przyczyny.” Te słowa mają w sobie trujący jad. W liście Jakuba 3:6-8 takie oto słowa są zapisane: „ I język jest ogniem; język jest wśród naszych członków swoistym światem nieprawości; kala on całe ciało i rozpala bieg życia, sam będąc rozpalony przez piekło.Bo
wszelki rodzaj dzikich zwierząt i ptaków, płazów i stworzeń morskich
może być ujarzmiony i został ujarzmiony przez rodzaj ludzki. Natomiast
nikt z ludzi nie może ujarzmić języka, tego krnąbrnego zła, pełnego śmiercionośnego jadu.„
Kolejny sposób to poprzez
nastawienie naszego serca. Możemy także w naszych myślach kogoś
uśmiercać myśląć źle o kimś, czując gniew , pogardę i nienawiść w
naszych myślach. W 1 liście Jana 3:15 BÓG mówi: ” Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.”
Bóg mówi wyraźnie o postawie twojego serca względem drugiego człowieka
i jeżeli tam jest negatywna postawa jesteś winny przed Bogiem jako
morderca i zabójca. „Nienawiść” – to odraza, niechęć, obrzydzenie.
Uczucie odpychające od drugiego człowieka.
Kiedyś słyszałem wypowiedź
dwóch osób uważających się za odrodzonych chrześcijan w Chrystusie,
chodzących do tej samej wspólnoty, zboru, kościoła, takie oto
stwierdzenie: „jak ten będzie tutaj przychodził to mnie tutaj nie
będzie” i nasuwa mi się pytanie w związku z tym: „to jak te osoby
znajdą się razem w niebie?” Czy też powie ta osoba: „Nie chcę iść do
nieba jak ten człowiek tam będzie?”
Czy człowiek jest aż tak
nierozsądny sprzedać jak Ezaw pierworodztwo swoje za miskę soczewiczy i
chleb? Albo jak Judasz Iskariota sprzedając Pana JEZUSA CHRYSTUSA za 30
srebrników? Sprzedając w ten sposób swoje zbawienie na rzecz żywienia
uraz, gniewu , złości i nienawiści do swojego współbrata czy siostry w
swojej wspólnocie, w zborze?
Bóg wyraźnie mówi w swoim słowie, że taki człowiek nie osiągnie zbawienia:Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.”(1 list Jana 3:15)
Pan JEZUS CHRYSTUS wyraźnie mówi: „Jeślibyś
więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma
coś przeciwko tobie, zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw
pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój.”
A więc Bóg wyraźnie mówi, że
najpierw musimy się pojednać ze sobą a potem przychodzić do BOGA w
modlitwie. Bóg nie wysłuchuje modlitw ludzi zwaśnionych i skłóconych ze
sobą i jest to dla Niego obrzydliwością i nie miłą wonią i ofiarą,
której Bóg nie przyjmie, drogi Bracie i Siostro w Chrystusie. Kolejna
rzecz odnośnie tego przykazania „Nie zabijaj” to można również
być winien złamania tego słowa poprzez to, że jako wierzący w Chrystusa
człowiek znalazłeś się w sytuacji i okolicznościach mając koło siebie
człowieka nienawróconego i miałeś okazje mu zaświadczyć o Panu Jezusie
Chrystusie i nie wykorzystałeś tej możliwości i oto ten człowiek umiera i
ten człowiek odchodzi z tego świata nie pojednany z Bogiem i w tym
momencie ów człowiek umiera i idzie na potępienie a odpowiedzialnym
czyni Bóg ciebie zgodnie ze słowami proroka Ezechiela 3:18-21 Pan Bóg
mówi: „Jeżeli
powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic
nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś
uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale
Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew. Lecz
jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej
bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej
winy, a ty uratujesz swoją duszę.„
Weźmy sobie to słowo do serca byśmy nie zostali winny wobec tego słowa, które powiedział Bóg:
czwartek, 24 lutego 2011
PRZECEDZANIE KOMARA…
Niektórzy wierzący dzisiejszych czasów
chcą być świętsi od samego Pana Boga, co jest rzeczą niemożliwą. Mamy
problemy by być takim jak Pan Jezus. Słusznie Pan Jezus Chrystus
powiedział: „Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda.”
(Ew.Mat.23:24) I tak postępują niektórzy chrześcijanie „przecedzają
komara a połykają wielbłąda”, przeginają rozpowszechniając swoje
dziwaczne teorie.Na przykład słowo „kurcze” jest według nich czymś
złym,słowem wulgarnym a jednocześnie potrafią obmawiać, obgadywać,
plotkować i oczerniać innych „Kto skrycie oczernia bliźniego swego, tego zniszczę; Nie ścierpię oczu wyniosłych i serca nadętego.”
(Psalm 101:5) albo wyśmiewać z drugiego człowieka, bo nie umie tego,
czy tamtego.O takiej postawie też mówi Słowo Boże w przypowieściach
Salomona 14:21: „Kto gardzi swoim bliźnim, ten grzeszy;…” oraz przypowieści Salomona 11:12 „Człowiek nierozumny gardzi swoim bliźnim,…” .
Kolejna sprawa to stwierdzenie, że człowiek wierzący nie może się śmiać, tylko ciągle mieć poważną twarz, poważną minę, tzw.surową i ponurą twarz, totalny brak poczucia humoru a już jakikolwiek żart u niektórych zakrawa na grzech, który kończy się w piekle. To jest nonsens! Owszem, Bóg w Piśmie Świetym mówi o pewnym rodzaju żartów, które rzeczywiście na nowo narodzonym chrześcijanom nie przystoi „A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie.” (Efez.5:3-4). Nieprzyzwoite żarty to także można zaliczać do błazeńskiej mowy. Pewien młody człowiek został przydzielony do zasadniczej służby wojskowej i pewnego dnia zrobili sobie założenie, coś w rodzaju konkursu, kto opowie jak najbardziej świński, ordynarny,wulgarny i ohydny dowcip, kawał i siedząc dookoła kolejno opowiadali i kiedy niebawem miała przyjść kolej na tego chrześcijanina i modlił się w cichości do Boga, aby On mu dał w usta słowa, które by uwielbiły imię Pana Jezusa Chrystusa i ubłogosławiły oraz zbudowały słuchaczy. I gdy przyszła na tego człowieka kolej, zamiast opowiadać bardzo nieprzyzwoite żarty, dowcipy, wulgrane kawały, zaczął składać świadectwo na wskutek czego większość z nich na kolanach we łzach przyjmowało Jezusa do swych serc jako swego Pana i Zbawiciela. To jest postać godna naśladowania i oczywiście nieprzyzwoite są nie na miejscu, ale poczucie humoru w życiu chrześcijanina jest jak najbardziej dobrą rzeczą i wręcz pożądaną rzeczą. Jak świat chciałby takiego Jezusa na których twarzach wierzących jest ciągły smutek, ponury wyraz twarzy? Niektórzy mylą poważny wyraz twarzy z bojaźnią Pańską, otóż nie ma to nic z tym wspólnego.Ponury wyraz twarzy nie ma nic wspólnego z bojaźnią Bożą i absolutnie nie jest to bojaźń Boża. Spójrzmy do Słowa Bożego, tylko na niektóre fragmenty co na temat bojaźni Bożej mówią: „Bać się Pana – znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy.” (Przyp.Salomona 8:13)
„…dzięki bojaźni Pana stronimy od złego.” (Przyp.Salomona 16:6) W Nowym Testamencie w 1 liście do Tesaloniczan 5:22 czytamy:„Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie.” Natomiast ten werset w Biblii przekładzie tysiąclecia brzmi tak:„Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.”
„…aby bojaźń przed nim była w was, byście nie grzeszyli.” (2 Mojż.20:20). Bać się Boga to nienawidzić grzechu, stronić od niego, stronić od wszelkiego rodzaju grzechu i trzymać się w swoim życiu z dala od grzechu, brzydzić się grzechem, i tym jest bojaźń Boża i tym ona jest a nie zewnętrzne pozy, przybieranie różnych postaw i mimiki twarzy. Albo jest para ludzi wierzących, odrodzonych chrześcijan, chłopak i dziewczyna, którzy kierują się na codzień w swoim osobistym życiu Słowem Bożym, ale np.rodzice zabraniają nie tylko chwycić za ręce, ale także za blisko siebie siedzieć, żeby nie wzbudzić pożądania, ale zapominają o jednym, że wystarczy patrzeć na niewiastę i mimo, że nie doszło do kontaktu fizycznego z cudzołożyć, a wcale ta para ze sobą nie zgrzeszyła. Mało tego, te osoby mogą się w ogóle nie znać, ponieważ jest chłopak, który widzi atrakcyjną dziewczynę i patrzy na nią z pożądaniem i dochodzi w myślach do cudzołóstwa, mimo, że ta dziewczyna nie wie, że akurat ten ktoś tak na nią popatrzył. Bo jest różnica między patrzeniem, a patrzeniem (Ew.Mat.5:28)Więc to, że zakochani w sobie siedzą obok siebie w określonym odstępie nie ustrzeże ich od grzechu, jeżeli sami chcą zgrzeszyć.
Kolejna sprawa to stwierdzenie, że człowiek wierzący nie może się śmiać, tylko ciągle mieć poważną twarz, poważną minę, tzw.surową i ponurą twarz, totalny brak poczucia humoru a już jakikolwiek żart u niektórych zakrawa na grzech, który kończy się w piekle. To jest nonsens! Owszem, Bóg w Piśmie Świetym mówi o pewnym rodzaju żartów, które rzeczywiście na nowo narodzonym chrześcijanom nie przystoi „A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie.” (Efez.5:3-4). Nieprzyzwoite żarty to także można zaliczać do błazeńskiej mowy. Pewien młody człowiek został przydzielony do zasadniczej służby wojskowej i pewnego dnia zrobili sobie założenie, coś w rodzaju konkursu, kto opowie jak najbardziej świński, ordynarny,wulgarny i ohydny dowcip, kawał i siedząc dookoła kolejno opowiadali i kiedy niebawem miała przyjść kolej na tego chrześcijanina i modlił się w cichości do Boga, aby On mu dał w usta słowa, które by uwielbiły imię Pana Jezusa Chrystusa i ubłogosławiły oraz zbudowały słuchaczy. I gdy przyszła na tego człowieka kolej, zamiast opowiadać bardzo nieprzyzwoite żarty, dowcipy, wulgrane kawały, zaczął składać świadectwo na wskutek czego większość z nich na kolanach we łzach przyjmowało Jezusa do swych serc jako swego Pana i Zbawiciela. To jest postać godna naśladowania i oczywiście nieprzyzwoite są nie na miejscu, ale poczucie humoru w życiu chrześcijanina jest jak najbardziej dobrą rzeczą i wręcz pożądaną rzeczą. Jak świat chciałby takiego Jezusa na których twarzach wierzących jest ciągły smutek, ponury wyraz twarzy? Niektórzy mylą poważny wyraz twarzy z bojaźnią Pańską, otóż nie ma to nic z tym wspólnego.Ponury wyraz twarzy nie ma nic wspólnego z bojaźnią Bożą i absolutnie nie jest to bojaźń Boża. Spójrzmy do Słowa Bożego, tylko na niektóre fragmenty co na temat bojaźni Bożej mówią: „Bać się Pana – znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy.” (Przyp.Salomona 8:13)
„…dzięki bojaźni Pana stronimy od złego.” (Przyp.Salomona 16:6) W Nowym Testamencie w 1 liście do Tesaloniczan 5:22 czytamy:„Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie.” Natomiast ten werset w Biblii przekładzie tysiąclecia brzmi tak:„Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.”
„…aby bojaźń przed nim była w was, byście nie grzeszyli.” (2 Mojż.20:20). Bać się Boga to nienawidzić grzechu, stronić od niego, stronić od wszelkiego rodzaju grzechu i trzymać się w swoim życiu z dala od grzechu, brzydzić się grzechem, i tym jest bojaźń Boża i tym ona jest a nie zewnętrzne pozy, przybieranie różnych postaw i mimiki twarzy. Albo jest para ludzi wierzących, odrodzonych chrześcijan, chłopak i dziewczyna, którzy kierują się na codzień w swoim osobistym życiu Słowem Bożym, ale np.rodzice zabraniają nie tylko chwycić za ręce, ale także za blisko siebie siedzieć, żeby nie wzbudzić pożądania, ale zapominają o jednym, że wystarczy patrzeć na niewiastę i mimo, że nie doszło do kontaktu fizycznego z cudzołożyć, a wcale ta para ze sobą nie zgrzeszyła. Mało tego, te osoby mogą się w ogóle nie znać, ponieważ jest chłopak, który widzi atrakcyjną dziewczynę i patrzy na nią z pożądaniem i dochodzi w myślach do cudzołóstwa, mimo, że ta dziewczyna nie wie, że akurat ten ktoś tak na nią popatrzył. Bo jest różnica między patrzeniem, a patrzeniem (Ew.Mat.5:28)Więc to, że zakochani w sobie siedzą obok siebie w określonym odstępie nie ustrzeże ich od grzechu, jeżeli sami chcą zgrzeszyć.
Drodzy chrześcijanie, bracia i siostry w Chrystusie,
PRZESTAŃCIE ROZDZIELAĆ WŁOS NA CZWORO!!!!
PRZESTAŃCIE PRZECEDZAĆ KOMARA, A POŁYKAĆ WIELBŁĄDA!!!
PRZESTAŃCIE PRZECEDZAĆ KOMARA, A POŁYKAĆ WIELBŁĄDA!!!
niedziela, 13 lutego 2011
UWAŻAJ BYŚ NIE UPADŁ! ! ! !
„A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.” ( 1 list do Koryntian 10:12 BW )
„Bracia,
a gdyby komu przydarzył się jaki upadek, wy, którzy pozostajecie pod
działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą
drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie.” ( list do Galacjan 6:1 BT )
To jest bardzo ważne przesłanie skierowane do nas wierzących, odrodzonych w Chrystusie ludzi. Chcemy poprawiać innych, zwracać uwagę im na ich grzechy, czy bezbożne życie, ale zapominamy oczymś bardzo ważnym. W powyższych fragmentach Słowa Bożego czytamy: „A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.” oraz „abyś i ty nie uległ pokusie„ Często zapominamy w tym „sprowadzaniu” innych na właściwą drogę o tym, że jesteśmy także tylko ludźmi, którzy są podatni na pokusy.Piszę to z przykrością, ale zauważyłem w niektórych zborach tendencje „patrzenia na innych z góry” dlatego,że ktoś zgrzeszył i chociaż ta osoba pokutowała i upamiętała się od grzechu i zwróciła się w kierunku Boga, ale ludzie we wspólnocie, w zborze dalej pamiętają chociaż Bóg dawno tej osobie te grzechy zapomniał.Kolejna rzecz to jest takie błędne rozumienie ograniczające się do myślenia, iż upadek to jak ktoś zapije, albo zapali papierosa czy znowu sięgnie po narkotyki po jakimś okresie nie brania. Otóż wcale upadek nie musi być tylko ograniczający do tych „widocznych” grzechów, ale upadek może pojawić się wtedy, gdy jakiś brat, albo siostra w Chrystusie zaczyna stawiać siebie ponad innymi i patrzeć na innych w kościele „górując” nad innymi.Albo historia autentyczna, która miała miejsce jak jedna siostra , która była nawrócona już 50 lat powiedziała, że nie będzie jej uczył ktoś młodszy od niej, tutaj zacytuję jej słowa:”smarkacz” gdyż ona już ponad 50 lat jest z Panem. Moi drodzy taka postawa jest niegodna chrześcijanina. Moi kochani, wówczas taka postawa serca człowieka jest upadkiem. W Przypowieściach Salomona 16:18 „ Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną.” a 29 rozdziale wersecie 23 czytamy: „Pycha przywodzi człowieka do upadku, lecz pokorny duchem dostępuje czci.” i wcale nie oznacza, że ta osoba musi popełnić grzech widoczny dla innych ludzi, wystarczy taka postawa serca, która już jest w samym sobie upadkiem w grzech, gdyż pycha sama w sobie jest grzechem. Pamiętajmy,że: „…Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje.” (List Jakuba 4:6) oraz (1 list Piotra 5:5)Bóg nienawidzi pychy. Pycha ta nie oszczędza również naszych społeczności,wspólnot, zborów czy kościołów.Wkracza niepostrzeżenie, by rozbić, jedność,miłość i atmosfere rodzinną w kościele i jest to jak najbardziej robota diabelska, którą wykonuje szatan by zniszczyć więź pomiędzy wierzącymi w ciele Chrystusa, musimy bardzo trzeźwi i ostrożni by nie da się wprowadzić w tę diabelską sieć. Tak jak na samym początku napisałem, że Chcemy poprawiać innych, zwracać uwagę im na ich grzechy, czy bezbożne życie, zapominając o ostrzeżeniu z 1 listu do Koryntian 10:12 oraz z listu do Galacjan 6:1 by uważać by samemu nie ulec pokusie grzechu i związku z tym powinniśmy uważać by nie stać się tym, którzy wyjmują źdzbło z oka swego brata, czy siostry a pozostawiać belkę we własnym oku „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.” (Ew.Mat.7:1-5) Weźmy te słowa Pana JEZUSA CHRYSTUSA do siebie, a nie używajmy w kontekście drugiego człowieka i nie stawajmy się sędziami jedni drugich, a pozostawmy sąd Bogu a my zajmijmy się tym co do nas należy i nie wchodźmy w kompetencje BOGA.
To jest bardzo ważne przesłanie skierowane do nas wierzących, odrodzonych w Chrystusie ludzi. Chcemy poprawiać innych, zwracać uwagę im na ich grzechy, czy bezbożne życie, ale zapominamy oczymś bardzo ważnym. W powyższych fragmentach Słowa Bożego czytamy: „A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.” oraz „abyś i ty nie uległ pokusie„ Często zapominamy w tym „sprowadzaniu” innych na właściwą drogę o tym, że jesteśmy także tylko ludźmi, którzy są podatni na pokusy.Piszę to z przykrością, ale zauważyłem w niektórych zborach tendencje „patrzenia na innych z góry” dlatego,że ktoś zgrzeszył i chociaż ta osoba pokutowała i upamiętała się od grzechu i zwróciła się w kierunku Boga, ale ludzie we wspólnocie, w zborze dalej pamiętają chociaż Bóg dawno tej osobie te grzechy zapomniał.Kolejna rzecz to jest takie błędne rozumienie ograniczające się do myślenia, iż upadek to jak ktoś zapije, albo zapali papierosa czy znowu sięgnie po narkotyki po jakimś okresie nie brania. Otóż wcale upadek nie musi być tylko ograniczający do tych „widocznych” grzechów, ale upadek może pojawić się wtedy, gdy jakiś brat, albo siostra w Chrystusie zaczyna stawiać siebie ponad innymi i patrzeć na innych w kościele „górując” nad innymi.Albo historia autentyczna, która miała miejsce jak jedna siostra , która była nawrócona już 50 lat powiedziała, że nie będzie jej uczył ktoś młodszy od niej, tutaj zacytuję jej słowa:”smarkacz” gdyż ona już ponad 50 lat jest z Panem. Moi drodzy taka postawa jest niegodna chrześcijanina. Moi kochani, wówczas taka postawa serca człowieka jest upadkiem. W Przypowieściach Salomona 16:18 „ Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną.” a 29 rozdziale wersecie 23 czytamy: „Pycha przywodzi człowieka do upadku, lecz pokorny duchem dostępuje czci.” i wcale nie oznacza, że ta osoba musi popełnić grzech widoczny dla innych ludzi, wystarczy taka postawa serca, która już jest w samym sobie upadkiem w grzech, gdyż pycha sama w sobie jest grzechem. Pamiętajmy,że: „…Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje.” (List Jakuba 4:6) oraz (1 list Piotra 5:5)Bóg nienawidzi pychy. Pycha ta nie oszczędza również naszych społeczności,wspólnot, zborów czy kościołów.Wkracza niepostrzeżenie, by rozbić, jedność,miłość i atmosfere rodzinną w kościele i jest to jak najbardziej robota diabelska, którą wykonuje szatan by zniszczyć więź pomiędzy wierzącymi w ciele Chrystusa, musimy bardzo trzeźwi i ostrożni by nie da się wprowadzić w tę diabelską sieć. Tak jak na samym początku napisałem, że Chcemy poprawiać innych, zwracać uwagę im na ich grzechy, czy bezbożne życie, zapominając o ostrzeżeniu z 1 listu do Koryntian 10:12 oraz z listu do Galacjan 6:1 by uważać by samemu nie ulec pokusie grzechu i związku z tym powinniśmy uważać by nie stać się tym, którzy wyjmują źdzbło z oka swego brata, czy siostry a pozostawiać belkę we własnym oku „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.” (Ew.Mat.7:1-5) Weźmy te słowa Pana JEZUSA CHRYSTUSA do siebie, a nie używajmy w kontekście drugiego człowieka i nie stawajmy się sędziami jedni drugich, a pozostawmy sąd Bogu a my zajmijmy się tym co do nas należy i nie wchodźmy w kompetencje BOGA.
wtorek, 28 grudnia 2010
ŹRÓDŁO OCZYSZCZENIA
„W owym dniu dom Dawida i mieszkańcy Jeruzalemu będą mieli źródło otwarte dla oczyszczenia z grzechu i nieczystości.” (Zachariasza 13:1)
Oto
jest otwarte źródło oczyszczenia z grzechów i wszelkiej nieczystości,
źródło oczyszczenia w którym płynie Krew Pana Jezusa Chrystusa, a
źródłem z którego wypływa ta krew, to rany Pan Jezusa Chrystusa Krwi
jest oczyszczenie z wszelkiego rodzaju grzechu i nieczystości „…krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” (1 list Jana 1:7) oraz wyzwolenie z pod panowania grzechu ” Jezus Chrystus wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją,” (Obj.1:6).
Możemy przyjść do Pana Jezusa Chrystusa ze swoimi grzechami i wyznać Mu je, a On je wszystkie odpuści ” Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. ” (1 list Jana 1:9) i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. ”
Grzech mój wyznałem tobie I winy mojej nie ukryłem. Rzekłem: Wyznam
występki moje Panu; Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego. „ (Psalm 32:5).
Prawdziwa wolność jest w Chrystusie.
Prawdziwa wolność to Pan JEZUS CHRYSTUS.
Moi drodzy udajmy się więc, czym prędzej do tego źródła.
Prawdziwa wolność to Pan JEZUS CHRYSTUS.
Moi drodzy udajmy się więc, czym prędzej do tego źródła.
poniedziałek, 20 grudnia 2010
NIE ODPOKUTOWANE GRZECHY
„…obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili. „ (2 Korynt.12:21 )
W powyższym fragmencie czytamy o osobach, które dopuściły się grzechów i nie pokutowały z nich, czyli nie upamiętali się i tak naprawdę nie odwrócili się od swoich grzechów. Druga sprawa, która w tym tekście jest poruszana to osoby, które nagrzeszyły i oczywiście już później przestały dopuszczać się grzechu ale uważają, że nic się wydarzyło, bez słowa „przepraszam” bez poczucia winy, bez wyrzutów sumienia. Otóż w pewnym mieście z jednego ze zborów, pewni bracia dostali możliwość wyjazdu do pracy za granicę, i ci bracia będąc na na wyjeździe za granicą do pracy podczas, kiedy mieli przerwę w pracy pili sobie piwo oraz brali udział sobie udział w imprezach, gdzie lała się wódka. Myśleli bowiem, że nikt ich tam nie zobaczy, ale zapomnieli, że widzi ich tam Bóg i przyjeżdżając znowu do kraju,do swoich rodzin zaczęli prowadzić moralne i uczciwe życie, chodzić do kościoła, do swojego lokalnego zboru, jak gdyby nigdy się nic nie stało i udawać jakby się nigdy nic złego nie wydarzyło. Ci rzekomo „bracia w Chrystusie” czują się w porządku udając wzorowych chrześcijan, kiedy w rzeczywistości jest inaczej i sprawy nie są wyjaśnione, uregulowane i uporządkowane przed Bogiem. Przed człowiekiem możemy wiele rzeczy ukryć i oszukać, ale Boga nie da się oszukać ani niczego ukryć, w tym również swoich grzechów. Przed Bogiem bowiem jest wszystko jawne. Bóg wszystko wie i wszystko widzi i wszystko jest jawne przed Panem i Bogiem ” i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę.” ( Hebr.4:13 )
” Wiedząc tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi; a przed Bogiem wszystko w nas jest jawne, spodziewam się też, że i w sumieniach waszych jest to jawne. „ ( 2 list do Korynt.5:11 ) wszystko jest jawne przed Bogiem, nasze wnętrze jest przed Bogiem otwarte, niema nic ukrytego ” bo jego oczy patrzą na drogi człowieka i On widzi wszystkie jego kroki.” ( Job 34:21 )
” Panie, zbadałeś mnie i znasz. Ty wiesz, kiedy siedzę i kiedy wstaję,Rozumiesz myśl moją z daleka. Ty wyznaczasz mi drogę i spoczynek,Wiesz dobrze o wszystkich ścieżkach moich. Jeszcze bowiem nie ma słowa na języku moim,A Ty, Panie, już znasz je całe. Ogarniasz mnie z tyłu i z przoduI kładziesz na mnie rękę swoją. Zbyt cudowna jest dla mnie ta wiedza,Zbyt wzniosła, bym ją pojął. Dokąd ujdę przed duchem twoim?I dokąd przed obliczem twoim ucieknę? Jeśli wstąpię do nieba,Ty tam jesteś,A jeśli przygotuję sobie posłanie w krainie umarłych, I tam jesteś. Gdybym wziął skrzydła rannej zorzyI chciał spocząć na krańcu morza, Nawet tam prowadziłaby mnie ręka twoja,Dosięgłaby mnie prawica twoja. A gdybym rzekł: Niech ciemność mnie ukryjeI nocą stanie się światło wokoło mnie, To i ciemność nic nie ukryje przed tobą,A noc jest jasna jak dzień,Ciemność jest dla ciebie jak światło. „ (Psalm 139:1-12) i każdy z nas zda za siebie samego sprawę Bogu ” Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu. „ (Rzymian 14:12)
W powyższym fragmencie czytamy o osobach, które dopuściły się grzechów i nie pokutowały z nich, czyli nie upamiętali się i tak naprawdę nie odwrócili się od swoich grzechów. Druga sprawa, która w tym tekście jest poruszana to osoby, które nagrzeszyły i oczywiście już później przestały dopuszczać się grzechu ale uważają, że nic się wydarzyło, bez słowa „przepraszam” bez poczucia winy, bez wyrzutów sumienia. Otóż w pewnym mieście z jednego ze zborów, pewni bracia dostali możliwość wyjazdu do pracy za granicę, i ci bracia będąc na na wyjeździe za granicą do pracy podczas, kiedy mieli przerwę w pracy pili sobie piwo oraz brali udział sobie udział w imprezach, gdzie lała się wódka. Myśleli bowiem, że nikt ich tam nie zobaczy, ale zapomnieli, że widzi ich tam Bóg i przyjeżdżając znowu do kraju,do swoich rodzin zaczęli prowadzić moralne i uczciwe życie, chodzić do kościoła, do swojego lokalnego zboru, jak gdyby nigdy się nic nie stało i udawać jakby się nigdy nic złego nie wydarzyło. Ci rzekomo „bracia w Chrystusie” czują się w porządku udając wzorowych chrześcijan, kiedy w rzeczywistości jest inaczej i sprawy nie są wyjaśnione, uregulowane i uporządkowane przed Bogiem. Przed człowiekiem możemy wiele rzeczy ukryć i oszukać, ale Boga nie da się oszukać ani niczego ukryć, w tym również swoich grzechów. Przed Bogiem bowiem jest wszystko jawne. Bóg wszystko wie i wszystko widzi i wszystko jest jawne przed Panem i Bogiem ” i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę.” ( Hebr.4:13 )
” Wiedząc tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi; a przed Bogiem wszystko w nas jest jawne, spodziewam się też, że i w sumieniach waszych jest to jawne. „ ( 2 list do Korynt.5:11 ) wszystko jest jawne przed Bogiem, nasze wnętrze jest przed Bogiem otwarte, niema nic ukrytego ” bo jego oczy patrzą na drogi człowieka i On widzi wszystkie jego kroki.” ( Job 34:21 )
” Panie, zbadałeś mnie i znasz. Ty wiesz, kiedy siedzę i kiedy wstaję,Rozumiesz myśl moją z daleka. Ty wyznaczasz mi drogę i spoczynek,Wiesz dobrze o wszystkich ścieżkach moich. Jeszcze bowiem nie ma słowa na języku moim,A Ty, Panie, już znasz je całe. Ogarniasz mnie z tyłu i z przoduI kładziesz na mnie rękę swoją. Zbyt cudowna jest dla mnie ta wiedza,Zbyt wzniosła, bym ją pojął. Dokąd ujdę przed duchem twoim?I dokąd przed obliczem twoim ucieknę? Jeśli wstąpię do nieba,Ty tam jesteś,A jeśli przygotuję sobie posłanie w krainie umarłych, I tam jesteś. Gdybym wziął skrzydła rannej zorzyI chciał spocząć na krańcu morza, Nawet tam prowadziłaby mnie ręka twoja,Dosięgłaby mnie prawica twoja. A gdybym rzekł: Niech ciemność mnie ukryjeI nocą stanie się światło wokoło mnie, To i ciemność nic nie ukryje przed tobą,A noc jest jasna jak dzień,Ciemność jest dla ciebie jak światło. „ (Psalm 139:1-12) i każdy z nas zda za siebie samego sprawę Bogu ” Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu. „ (Rzymian 14:12)
niedziela, 28 listopada 2010
KULT MARYJNY
Kim była Maria ?
Maria była matką Jezusa jako człowieka „ A stały pod krzyżem Jezusa matka jego i siostra matki jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.” (Ew.Jana 19:25). ” Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie wraz z niewiastami i z Marią, matką Jezusa, i z braćmi jego.” (Dz.Ap.1:14) a nie jako Boga: „
Ten to Melchisedek, król Salemu, kapłan Boga Najwyższego, który wyszedł
na spotkanie Abrahama, gdy wracał po rozgromieniu królów, pobłogosławił
mu,Abraham zaś dał mu dziesięcinę ze wszystkiego. Imię jego znaczy
najpierw król sprawiedliwości, następnie zaś król Salemu, to jest król
pokoju. Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie mający ani początku dni, ani końca życia, lecz podobny do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze.” (Hebr.7:1-3) Maria
w żadnym wypadku nie jest matką Boga, Jego strony boskiej, ale tylko
jako człowieka, którego urodziła, jako ze strony cielesnej, bo inaczej
musiałaby być wyższa od Boga, co kłóciłoby się z naturą Boga i byłoby to
bałwochwalstwem. Maria była niezwykle pokorną i poddaną i oddaną Bogu
kobietą ” rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.” (Ew.Łuk.1:38) Pismo Święte także mówi: ” A
w szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego,
zwanego Nazaret,do panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef,
z domu Dawidowego, a pannie było na imię Maria. I wszedłszy do niej,
rzekł: Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś
ty między niewiastami.Ale ona zatrwożyła się tym słowem i rozważała, co
by mogło znaczyć to pozdrowienie.I rzekł jej anioł: Nie bój się, Mario,
znalazłaś bowiem łaskę u Boga. „ (Ew.Łuk.1:26-30). Maria,
matka Jezusa,była umiłowaną przez Boga, błogosławioną i obdarzoną
pełnią łaski, była pokorną oddaną Bogu służebnicą Pańską, która również
potrzebowała Zbawiciela i również Maria, tak jak każdy z nas porzebowała
zbawienia i nie była niepokalanie poczętą, gdyż niepokalanie poczęty
był tylko i wyłącznie nasz Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus. anioł rzekł
Marii: „ Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym.” (Ew.Łuk.1:35). Pan
Jezus Chrystus niepotrzebuje żadnego i niczyjego wstawiennictwa, w tym
również i Marii. Pan Jezus Chrystus sam bowiem wiedział i
wie,co,gdzie,kiedy i jak ma robić. Spójrzmy do Słowa Bożego zapisanego w
Ewangelii Jana 2:4 gdzie zwraca się do swoje matki „niewiasto” nigdzie
nie czytamy w Biblii by zwracał się „matko” tymi oto słowy: „ Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja.„. Pan Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem między Ojcem a nami ” Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus „ (1 Tym.2:5). Kolejną rzeczą jest stwierdzenie na podstawie tekstu zapisanego w Ewangelii Jana 19:26-27, które brzmią w ten oto sposób: ” A
gdy Jezus ujrzał matkę i ucznia, którego miłował, stojącego przy niej,
rzekł do matki: Niewiasto, oto syn twój! Potem rzekł do ucznia: Oto
matka twoja! I od owej godziny wziął ją ów uczeń do siebie. „
że Maria jest naszą matką, otóż w tekście tym wyraźnie słowa te, Pan
Jezus Chrystus tylko i wyłącznie do Jana. Z kolei Pan Jezus Chrystus
mówiąc do ludzi nazywa Boga, Ojca swego, naszym Ojcem. Pan Jezus
Chrystus Marię nazywa matką Jana ( oddając ją po swoim odejściu pod jego
opiekę ), lecz Boga, Ojcem nas wszystkich.
Pan Jezus Chrystus ucząc swoich uczniów swojej modlitwy, kazał zwracać się im do Boga, Ojcze Nasz.
Kult
maryjny, który jest praktykowany między innymi w Polsce, jest kultem
pogańskim opisanym w księdze proroka Jeremiasza 7:18-20 ”
Dzieci zbierają drwa, a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają
ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa
się ofiary z płynów, aby mnie obrażać. Czy mnie tym obrażają – mówi Pan –
czy nie raczej samych siebie ku zawstydzeniu własnemu? „ W Księdze Jeremiasza 44:17-23 jest napisane: ” Raczej
chętnie uczynimy wszystko, co ślubowaliśmy, i będziemy spalać kadzidło
królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak to czyniliśmy i
my, i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta w miastach Judy i na
ulicach Jeruzalemu, a mieliśmy chleba do syta, byliśmy szczęśliwi i nie
zaznawaliśmy złego.Lecz odkąd przestaliśmy spalać kadzidła królowej
niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, wszystkiego nam brakuje i
giniemy od miecza i głodu.A jeżeli spalamy kadzidło królowej niebios i
wylewamy dla niej ofiary z płynów, to czy czynimy to bez zgody naszych
mężów, że wypiekamy dla niej ciasta, z kształtu do niej podobne, i
wylewamy dla niej ofiary z płynów? Na to rzekł Jeremiasz do całego ludu,
do mężczyzn i kobiet, i całego ludu, którzy dali mu taką
odpowiedź:Właśnie to spalanie kadzidła, którego dokonywaliście w
miastach judzkich i na ulicach Jeruzalemu, wy i wasi ojcowie, wasi
królowie i wasi książęta, i lud pospolity, wspomniał Pan i to wziął
sobie do serca!Pan nie mógł tego dłużej znosić z powodu złych waszych
uczynków, z powodu obrzydliwości, które popełnialiście, i dlatego wasza
ziemia stała się pustkowiem, przedmiotem grozy i przekleństwa, bez
mieszkańców, jak to jest dzisiaj. Ponieważ spalaliście kadzidła i
grzeszyliście przeciwko Panu, i nie słuchaliście głosu Pana, i nie
postępowaliście według jego zakonu, jego przykazań i jego świadectw,
dlatego spotkało was to nieszczęście, jak to jest dzisiaj. „
Kult królowej niebios, oraz artemidy efeskiej: ” W
owym czasie powstała niemała wrzawa z powodu drogi Pańskiej. Albowiem
pewien złotnik, imieniem Demetriusz, który wyrabiał srebrne świątynki
Artemidy i zapewniał rzemieślnikom niemały zarobek,zebrał ich oraz
robotników podobnego rzemiosła i rzekł: Mężowie, wiecie, że z tego
rzemiosła mamy nasz dobrobyt;widzicie też i słyszycie, że ten Paweł nie
tylko w Efezie, lecz nieomal w całej Azji namówił i zjednał sobie wiele
ludzi, mówiąc, że nie są bogami ci, którzy są rękami zrobieni.Zagraża
nam tedy niebezpieczeństwo, że nie tylko nasz zawód pójdzie w
poniewierkę, lecz również świątynia wielkiej bogini Artemidy będzie
poczytana za nic, i że ta, którą czci cała Azja i świat cały, może być
odarta z majestatu.A gdy to usłyszeli, unieśli się gniewem i krzyczeli,
mówiąc: Wielka jest Artemida Efeska. I napełniło się miasto wrzawą, i
ruszyli gromadnie do teatru, porwawszy z sobą Gajusa i Arystarcha,
Macedończyków, towarzyszów Pawła. Gdy zaś Paweł chciał wyjść do ludu,
nie pozwolili mu uczniowie;nawet niektórzy życzliwi mu przedstawiciele
władzy posłali do niego i prosili, żeby się nie udawał do
teatru.Tymczasem jedni to, drudzy owo wykrzykiwali, bo zebranie odbywało
się w nieładzie, a większa część nawet nie wiedziała, z jakiego powodu
się zebrali. I wypchnięto z tłumu Aleksandra, którego Żydzi wysunęli do
przodu, Aleksander zaś, skinąwszy ręką, chciał się bronić przed ludem.
Lecz gdy poznali, że jest Żydem, rozległ się z ust wszystkich jeden
krzyk, który trwał około dwóch godzin: Wielka jest Artemida Efeska!Gdy
zaś pisarz miejski uspokoił tłum, rzekł: Mężowie efescy, któż z ludzi
nie wie, że miasto Efez jest stróżem świątyni wielkiej Artemidy i
posągu, który spadł z nieba? Skoro więc temu zaprzeczyć nie można,
powinniście się uspokoić i niczego pochopnie nie czynić.Przywiedliście
tu bowiem tych mężów, którzy nie są ani świętokradcami, ani bluźniercami
naszej bogini. Jeśli więc Demetriusz i członkowie jego cechu mają
skargę przeciwko komu, to odbywają się sądy, są też prokonsulowie,
niechże jedni drugich oskarżają.Jeżeli zaś chodzi o coś więcej, zostanie
to załatwione na prawomocnym zgromadzeniu.Narażamy się bowiem na
niebezpieczeństwo oskarżenia nas o dzisiejsze rozruchy, gdyż nie ma
żadnej przyczyny, którą moglibyśmy usprawiedliwić to zbiegowisko. To
powiedziawszy, rozwiązał zgromadzenie. „ i to jest właśnie kult, który jest praktykowany w Polsce i niema nic wspólnego z biblijną Marią, matką Jezusa.
Czyj,
a raczej kogo duch został zesłany w dniu pięćdziesiątnicy opisane w
Dziejach Apostolskich w pierwszych dwóch rozdziałach? Duch Marii, czy
Pana Jezusa Chrystusa? Otóż zesłany został Boży Duch Święty Pana Jezusa
Chrystusa, zwany też Duchem Chrystusowym. Związku z tym Maria nie
słyszy, tylko i wyłącznie Pan Jezus Chrystus, ponieważ On zmartwychwstał
i żyje.Około roku 1950 papież PiusXII wymyślił wniebowzięcie NMP co
jest kolejnym dowodem na to, że jest to wymysłem człowieka i kolejnym
kłamstwem wymyślonym przez hierarchów kościoła a nie potwierdzone przez
Słowo Boże.Zapraszam do artykułu pt.: „TAJEMNICZA POSTAĆ„
Subskrybuj:
Posty (Atom)