sobota, 14 października 2017

EWANGELIZACJA W MIŁOŚCI

Niektórzy chrześcijanie pragną dzielić się Ewangelią czyli dobrą nowiną zbawienia w Panu Jezusie Chrystusie i są w tym bardzo zagorzale gorliwi i nic w tym złego, ale w tym działaniu czasami stosują metodę „bicia Biblią po głowie” czyli bombardują na siłę ludzi wersetami biblijnymi bez miłości w sercu do tych osób lecz tylko na zasadzie „MUSISZ” bo jak nie to… i tutaj można wpisać negatywne słowa coś na zasadzie rzucania przekleństw pod adresem tego człowieka i straszeniem najgorszym, żeby tylko zmusić go do przyjęcia tego, co tej osobie mówimy. Możemy nawet mówić prawdę i głosić Ewangelię, ale w tonie naszego głosu i sposobie przekazu może coś na zasadzie ROZKAZU temu człowiekowi zamiast MIŁOŚCI. Znam osobiście takie przykłady niewłaściwego przekazu Ewangelii, które bardziej spowodowały zamknięcie serc ludzi na Ewangelię niż otwarcie. Wiele lat pewna rodzina katolicka zapragnęła, aby w ich domu odbywały się spotkania w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Człowiek który wtedy był prowadzący te spotkania pochodził z jednego ze zborów ewangelicznie wierzących przypominam, że gospodarze w którym odbywało się to chrześcijańskie spotkanie był wtedy katolikami, ale otwartymi na poznanie prawdy i też na ścianie mieli obraz papieża Karola Wojtyły na „dzień dobry” na pierwszym spotkaniu ten człowiek, brat w Chrystusie mówi im zdejmijcie tego tatulka ze ściany. Na kolejnym spotkaniu oni ten obraz przenieśli w inne miejsce bardziej ukryte, ale on ten obraz zobaczył i znów im nakazał surowo wyrzucić go na śmietnik.
Na kolejnym spotkaniu ten człowiek nakazał im napisać kartkę i postawić w widocznym miejscu, aby zapamiętali, że w każdą niedzielę mają pojawiać się o godz.9:30 na nabożeństwie i to był niestety koniec tej chrześcijańskiej grupy domowej i serca tych ludzi zostało poranione i zamknęli się wskutek czego na Ewangelię, ponieważ ktoś w niewłaściwy sposób ją przekazywał i skutek był odwrotny od zamierzonego.
Zdarza mi się też dzielić Ewangelią Pana Jezusa Chrystusa także na innych miejscach w internecie na różnego rodzaju komunikatorach, czatach i byłem świadkiem dla mnie przykrego incydentu, gdzie głoszący tam zwrócił się do pewnej osoby tymi słowy „gówniaro na kolana i do pokuty”. Osoba to była 17 letnia dziewczyna, która nie miała nóg i do tego załamała się i wpadła w depresję mając myśli samobójcze, ale chwała Bogu za innych wierzących Braci i siostry w Chrystusie, które się tą osobą zajęli.
Bóg mówi do nas:Wszystko niech się dzieje u was w MIŁOŚCI. (1 Korynt.16:13)
Głoszenie Słowa Bożego winne być czynione w miłości do człowieka przekazywane w Duchu Miłości i łagodności, którym jest Duch Pana Jezusa Chrystusa.
Apostoł Jan z inspiracji i w natchnieniu Ducha Świętego zapisał takie słowa:
„A to jest MIŁOŚĆ, abyśmy postępowali według przykazań jego. Takie jest to przykazanie, które słyszeliście od początku, aby było ZASADĄ WASZEGO POSTĘPOWANIA.” (2 list Jana 1:6)
Miłość ma być zasadą naszego postępowania w naszym życiu i także w mówieniu innym o Panu Jezusie Chrystusie i głoszeniu Jego Słowa ludziom. Miłość ma nami kierować do ludzi, kiedy świadczymy ludziom o Panu Jezusie Chrystusie i także styl naszego mówienia ma wyrażać miłość do człowieka. Boże Słowo mówi:
” Z tymi, którzy do nas nie należą, postępujcie mądrze, wykorzystując czas. Mowa wasza niech będzie zawsze UPRZEJMA, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak macie odpowiadać każdemu.” (Kol.4:5-6)
Kontynuując ten temat polecam artykuł pt.:
>>>”PODSTAWA EWANGELII – MIŁOŚĆ„<<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz