sobota, 23 listopada 2019

MOTYWACJE CZYNIENIA DOBRA

 

 

Pan Jezus Chrystus powiedział:

"Starajcie się dobrych uczynków nie spełniać na pokaz, po to, by was ludzie podziwiali, bo wtedy nie otrzymacie zapłaty od waszego Ojca, który jest w niebie. Gdy więc wspierasz potrzebującego, nie trąb o tym przed sobą. Tak bowiem robią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zapewniam was: Oni już otrzymują swoją zapłatę. Gdy ty wspierasz potrzebującego, niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa, aby twój czyn pozostał w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi także to, co ukryte, nagrodzi ciebie." (Ew.Mat. 6:1-4) Tłum.: Biblia Paulistów

Może pomagając komuś oczekujesz wdzięczności, szacunku, podziwu, poklasku dla twojej osoby.
A może czynisz tak bo chcesz zyskać plusy u Pana Boga, przypodobać się tym Bogu i masz nadzieję, że w ten prędzej Pan Bóg da Ci wejście do nieba, lecz chcę Ci tutaj pisząc powiedzieć, że,
łaską zbawieni jesteśmy przez wiarę, i to nie z nas: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto  z nas nie chlubił. .  (Efez.2:8-9)
Tak więc Pana Boga swoimi dobrymi uczynkami nie przekupimy, bowiem zbawienie nasze nie jest osiągalne przez nasze uczynki lecz przez dzieło naszego Pana Jezusa Chrystusa dokonane na krzyżu. Tylko i wyłącznie nasze zbawienie jest zasługą Pana Jezusa Chrystusa i dzięki Niemu wchodzimy do Bożego królestwa nic tutaj naszego udziału to Boża łaska, że zlitował się nad nami i nas uratował od grzechu, piekła, wiecznego potępienia i przeniósł nas do wspaniałego swego królestwa Boga, byśmy mogli się cały czas cieszyć i radować w objęciach miłości naszego kochającego Ojca, Boga Miłości.
Oczywiście, Bóg chce byśmy pełnili dobre uczynki, byśmy czynili dobro sobie wzajemnie, pomagali w potrzebie jeden drugiemu, bowiem w dalszej części tego  fragmentu listu do Efezjan jest zapisane:
"Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili." (Efez. 2:10)
Prawdą jest, że Bóg chce byśmy czynili dobro, ale poprzez te uczynki  nie jesteśmy zbawieni, lecz przez miłość i poświęcenie się osoby Pana Jezusa Chrystusa, a dobre uczynki mają być wynikiem naszej wiary w dzieło zbawienia dokonane przez Pana Jezusa Chrystusa dla nas. Czyniąc dobrze nie czynimy nic nadzwyczajnego. Taka jak długopis jest zrobiony po to by pisał i nie można się temu dziwić, że długopis pisze bo przecież to jest jego przeznaczenie, zadanie i tak samo my nie robimy łaski Panu Bogu, że coś dobrego czynimy to powinno być w nas czymś naturalnym pomaganie bliźniemu bo Bóg nas takimi stworzył. Bóg nie stworzył nas złymi, ale dobrymi i do dobrych czynów nas powołał, ale to my z własnej nie przymuszonej woli staliśmy się niezależni od Boga, chcący żyć po swojemu w skutek czego wkroczył w nas grzech i zaczęliśmy czynić źle, ale przyszedł nas ratować od tego stanu rzeczy sam Pan Jezus Chrystus  dając nam możliwość powrotu do Boga .
"Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. "  ( 1 Piotra 3:18)
Możemy czynić dobre rzeczy z niewłaściwych motywacji, które nami kierują a są ukryte dla ludzkiego oka bliźniego naszego.
W telewizji oglądamy i słyszmy o osobach, które komuś coś dobrego zrobiły i publicznie się im dziękuję bądź jakąś nagrodę wręcza, zyskując tym te osoby sławę w społeczeństwie, ale Pan Jezus mówi, ze Ci ludzie już za życia na ziemi odebrali sobie nagrodę tam w niebie już nie czeka na nich żadna nagroda. sami sobie już na ziemi odebrali dla siebie chwałę. 
Apostoł Paweł napisał w pierwszym liście do Koryntian i trzynastym rozdziale wersecie trzecim takie słowa:
" I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże." (Tłumaczenie Biblii Warszawskiej)

Zastanawiające dla mnie było przez dłuższy czas, jak można coś takiego zrobić bez miłości?
Przypomniało mi się po jakimś czasie, kiedy jeszcze uczęszczałem na religię, jako dziecko na religii katechetka kazała narysować choinkę, (było to w okresie świąt Bożego narodzenia) i każda ozdoba do malowana tej choince miała oznaczać dobre uczynki i im więcej tych ozdób na tej choince tym lepiej, czyli im więcej dobrych uczynków tym lepiej i jak umiałem tak je czyniłem innym ludziom, ale nie było to z miłości do drugiego człowieka, ale chciałem zyskać u Pana Boga i dla swojej satysfakcji. Dziś wiem, że w tym Boga nie było, ponieważ czyniłem z niewłaściwych motywacji. Tak to były dobre rzeczy, ale wykonywanie tego było nieszczere pragnąc dla siebie dobrego samopoczucia, jaki to jestem dobry i jak Pan Bóg musi być ze mnie zadowolony.
Jeżeli MIŁOŚĆ do drugiego człowieka nie jest twoją motywacją pomaganiu człowiekowi to nie ma to przed Bogiem żadnego znaczenia, ponieważ możemy czynić dobre rzeczy dla swojej własnej chwały nie Boga, a MIŁOŚĆ DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA, JEST NAJWIĘKSZĄ CHWAŁĄ DLA BOGA. Może komuś coś pomogłeś a ten człowiek nie tylko tobie nie podziękował. ale jeszcze Ciebie oczernił, nie przejmuj się tym, pomagaj dalej i nie żałuj tego, że ktoś nie okazał tobie za to wdzięczności, czyń dalej dobrze.
Kiedy miłujesz drugiego człowieka, bliźniego swego, nie będziesz chciał lub chciała przyjmować dla siebie chwałę, lecz będzie dla Ciebie najważniejsze dobro tego drugiego człowieka.
SZCZERA MIŁOŚĆ NIECH BĘDZIE ZASADĄ NASZEGO POSTĘPOWANIA W RELACJI MIĘDZYLUDZKIEJ I DO BOGA.
 
 
 

 





Polecam również rozważania biblijne do przesłuchania:

 

 

 

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz