Niektórzy
ludzie dyskutują, czy Pan Jezus umarł na palu, czy na krzyżu i tym
podobne polemiki, a dla mnie to nie ma znaczenia, czy to była jedna
belka, czy dwie razem skrzyżowane. Chociaż fakty historyczne
potwierdzają, że umarł na krzyżu, bowiem rzymianie krzyżowali, ale to
tak na marginesie. Dla mnie liczy się, że Pan Jezus Chrystus wziął na
siebie nasze grzechy i winy. Umarł za mnie i dla mnie zmartwychwstał,
bym mógł mieć społeczność z żywym i realnym Bogiem. Chrystus wziąwszy na
siebie naszą niesprawiedliwość własną sprawiedliwością nas
usprawiedliwił. Chrystus Pan zbawił mnie i także wziął na siebie moje
choroby i cierpienia. Wyciągnął z pod władzy i panowania grzechu pod
panowanie Boga. Z pod panowania szatana pod panowanie Boga i przeniósł
mnie z królestwa ciemności do królestwa światłości i to się dla mnie
liczy i to jest dla najważniejsze. Ludzie wierzący dziś dyskutują, czy
Pan Jezus umarł na krzyżu czy na palu? To tylko tylko strata cennego
czasu i ludzie, którzy ciągle o tym myślą i dyskutują prowadząc różne
polemiki i sprzeczają się przy tym, to tak naprawdę mijają się z celem,
którym jest zbawienie. Tak naprawdę ludzie jednej i drugiej opcji, czyli
stojący za tym, że Chrystus umierał na palu, inni na dwóch belkach z
sobą skrzyżowanych mogą rozminąć się ze swoim zbawieniem i nawet nie
tylko nie wejść do królestwa Bożego, ale nawet nie ujrzeć królestwa
Bożego.
Polecam tematy artykułów:- KRZYŻ
-MYLNE POJĘCIE KRZYŻA – Wizerunek krzyża, a prawdziwy krzyż
- KRZYŻ PRZED PAŁACEM PREZYDENCKIM
- WYDARZENIE NA SKALĘ ŚWIATOWĄ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz