Czytanie
Biblii nie może być w samo w sobie celem, lecz służy celowi. Tak samo
jest z modlitwą do Boga, ona również nie może być sama w sobie celem,
lecz jest środkiem do celu. Czytanie Pisma Świętego i modlitwa jest
środkiem komunikacji z Bogiem, kontaktu z Nim. Również spotkanie
chrześcijańskie nie może być samo w sobie celem uczestniczenie w
nabożeństwie. Chrześcijańskie spotkania są pewnego rodzaju formą
kontaktu z Bogiem wraz z innym wierzącymi na wspólnym zebraniu, gdzie
chrześcijanie, bracia i siostry w Chrystusie wzajemnie się budują
poprzez zwiastowane Boże Słowo, świadectwa osób, które dzielą się tym co
przeżyli z Bogiem oraz wzajemne wsparcie modlitewne i to wszystko jest
ważne i to bardzo ważne, bowiem jest to pewien rodzaj kontaktu z Bogiem
jako wspólnota, Boża rodzina bo we wspólnocie jest siła i raźniej jest
kiedy ludzie Chrystusa są razem się wzajemnie wspierają. Sam Pan Jezus
Chrystus powiedział, że gdzie dwóch uzgodni swe prośby o jakąkolwiek
rzecz otrzymają ją od Ojca niebiańskiego – (Ew.Mat.18:19). W liście do Hebrajczyków 10:25
mamy napisane, ze mamy nie opuszczać wspólnych zgromadzeń, lecz się
spotykać razem i wzajemnie jeden drugiego budować w wierze i zachęcać do
dobrych czynów. Pan Jezus Chrystus powiedział, gdzie dwóch lub trzech
gromadzi się w imieniu Jego tam On jest pośród nich – (Ew.Mat.18:20),ale
i to nie jest w samo w sobie celem, lecz środkiem do celu. To wszystko
jest gdzieś środkiem do celu, lecz samo w sobie nie jest celem. Celem w
samym sobie tego wszystkiego jest BÓG. A więc celem sam w sobie jest
Wszechmogący BÓG i o tym powinniśmy zawsze pamiętać nigdy nie
zapominając, że we wszystkim najważniejszy musi być BÓG a nie my, czy
ktokolwiek inny lub cokolwiek innego, ale tylko i wyłącznie BÓG.
Modlitwa i czytanie Słowa Bożego oraz uczestniczenie w nabożeństwie jest
bardzo ważne, jest wręcz niezbędne, ale to nie to istotą rzeczy, lecz
BÓG i to On jest tutaj najważniejszy i to wszystko jest dla Niego.
Czytanie Pisma Świętego, modlitwa i chrześcijańskie spotkania są pewną
formą kontaktu z Bogiem i bez tego nie jesteśmy w relacji z Bogiem.
Poprzez czytanie Pisma Świętego Bóg mówi do mnie.
Poprzez modlitwę ja mówię do Boga.
Poprzez spotkanie chrześcijan Bóg mówi do nas przez relacje innych oraz my mówimy do Boga przynosząc także jeden drugiego w modlitwie wstawienniczej do Boga i budując się w ten sposób wzajemnie.
Można to nazwać jednym słowem „SPOŁECZNOŚĆ„. Szerzej mówiąc, a raczej pisząc „SPOŁECZNOŚĆ Z BOGIEM„. Tak więc widzimy, że są to rzeczy niezbędne w naszej relacji z Bogiem i bez tego nie mamy żadnej relacji, ani nic wspólnego z Bogiem. Chociaż nie jest to celem w samym sobie jak już wyżej wspomniałem, lecz jest to niezbędnym środkiem do celu, którym jest sam Bóg, a modlitwa i czytanie Słowa Bożego oraz uczestniczenie w nabożeństwach służy temu celowi jakim jest Osoba Boga Wszechmogącego. W tym wszystkim ma być wywyższony i uwielbiony Bóg, a nie nasza ludzka osoba, natomiast my jako ludzie, mamy być w cieniu Wszechmogącego Boga. We wszystkim to Bóg ma być najważniejszy i to On ma być we wszystkim w naszym życiu numerem 1 i On my być Alfą i Omegą. Pierwszym i ostatnim. Tak naprawdę to Bóg ma wypełniać całe nasze życie od pierwszego do ostatniego miejsca miejsca w naszym życiu. Bóg, który objawił się nam w imieniu JEZUS CHRYSTUS i który działa jako DUCH ŚWIĘTY w Jego mocy i sile w autorytecie imienia JEZUS CHRYSTUS, które po hebrajsku brzmi „Jehoshua Ha’masiah” to jest Pan Jezus Chrystus, który działa w Duchu Świętym, który jest Wszechmogącym Bogiem. Bóg, który jest nam objawiony jako Ojciec, Syn i Duch Święty działa dziś w mocy imienia JEZUS CHRYSTUS. To Bóg ma być w twoim życiu najważniejszy i poprzez czytanie Biblii, modlitwę i spotkania chrześcijańskie w naszym życiu ma być wywyższony Bóg. Poprzez samo czytanie Pisma Świętego nie będziemy zbawieni, ale to Słowo ma w nas mieszkać. Apostoł Paweł z natchnienia Bożego Ducha Świętego napisał:
„Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie…” (List do Kolosan 3:16)
Co to znaczy, ze „Słowo Chrystusowe ma mieszkać w nas”?
Słowo zamieszkiwane w nas to słowo, które w nas żyje. Wróg nasz i przeciwnik Boży zwany diabłem i szatanem znał bardzo dobrze Pismo Święte na pamięć, a jednym z takich przykładów jest kuszenie Pan Jezusa w trakcie Jego postu na pustyni i wówczas cytował Panu Jezusowi tekst Psalmu 91:10-11. Szatan znał Słowo Boże na pamięć, ale Słowo Boże nie zamieszkiwało w nim, w jego naturze. Intelektualnie znał bardzo dobrze lecz nie był nim pełnym i jego natura nie funkcjonowała w mocy tego Słowa. Bóg chce, abyśmy nie tylko znali Jego Słowo lub umieli go na pamięć, lecz abyśmy tym słowem na codzień żyli i według Niego postępowali i do niego się stosowali. A więc odpowiedź na pytanie co to znaczy, że „Słowo Chrystusowe ma w nas mieszkać” to znaczy, że według tego Słowa mamy żyć okazując w ten sposób posłuszeństwo Bogu.
Król izraelski Dawid napisał w jednym ze swoich Psalmów takie słowo:
„W sercu moim przechowuję słowo twoje, Abym nie zgrzeszył przeciwko tobie.” (Ps.119:11)
Również poprzez sama modlitwę nie będziemy zbawieni. Pan Jezus Chrystus powiedział:
„Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.” (Ew.Mat.7:21)
Niektórzy myślą, ze poprzez swoje długie modlitwy zyskają sobie większe upodobanie u Boga Ojca, ale Pan Jezus Chrystus mówi wyraźnie:
” A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie. (Ew.Mat.6:7-8)
W Ewangelii Marka 12:39 mamy zapisane słowa Pana Jezusa Chrystusa o uczonych w Piśmie i faryzeuszach:
„…dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok.”
Kiedyś Bóg powiedział do Mojżesza:
„Dlaczego wołasz do mnie? Powiedz synom izraelskim, aby ruszyli.” (2 Mojż.14:15)
Podobna sytuacja była w przypadku Jozuego do którego również Bóg powiedział, kiedy ten też modlił się do Boga:
„Wstań! Czemu leżysz twarzą do ziemi? Izrael zgrzeszył:…”(Jozue 7:10-11)
Czasami ludzie lubią coś lub nawet kochają o czym wiedzą, że się to Bogu nie podoba i Bóg nazywa to grzechem i modlą się do Boga tego typu modlitwą: „Panie zabierz mi ten grzech” „Boże uwolnij mnie od tego” itp. itd. ale przecież Pan Jezus Chrystus już dawno na krzyżu Golgoty uwolnił nas od grzechu od jego władzy, mocy i wpływu w naszym życiu. Teraz Bóg do nas mówi do Ciebie i do mnie takie słowa:
„Kto ukrywa występki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i PORZUCA, dostępuje miłosierdzia.” (Przyp.Sal.28:13)
Bóg pewne rzeczy za Ciebie nie uczyni, bo On już to uczynił na krzyżu Golgoty unicestwił grzech, jego moc i władzę i rozwiązał jego pęta w twoim życiu, Ty to masz przyjąć wiarą i porzucić chodzenie w życiu własną drogą, a wejść na Bożą drogę Pana Jezusa Chrystusa, Ty drogi czytelniku nie musisz trwać w grzechu, gdy tylko chcesz możesz być wolny w Panu Jezusie Chrystusie od tego grzechu i żyć z pomocą Ducha Świętego na Bożą chwałę, ale nie możesz kryć za „modlitwą” na zasadzie „Boże zabierz mi ten grzech” bo to, co Pan Jezus Chrystus już zrobił, to już zrobił, ale za Ciebie pewnych decyzji nie podejmie. To Ty masz porzucić grzech, odwrócić się od niego w kierunku Boga, a nie Bóg to ma za Ciebie uczynić. W księdze przypowieści Salomona 28:13 mamy napisane, że ten kto je wyznaje i PORZUCA dostępuje miłosierdzia i łaski przebaczenia swoich grzechów. Bez upamiętania i nawrócenia nie ma grzechów odpuszczenia. Człowiek, który się kryje za modlitwą na zasadzie „Boże uwolnij mnie od grzechu” tak naprawdę nie ma zamiaru przestać grzeszyć i uwolnić się od niego. Jeżeli myślisz, uważasz, że można pomodlić się do Boga i już jest Ok to przypominam Ci słowa Pana Jezusa Chrystusa, który mówi:„Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.„ (Ew.Mat.7:21). A więc tylko ten kto pełni wolą Boga Ojca w swoim życiu wejdzie do Bożego królestwa, a nie ten kto tylko wiele mówi do Boga, tytułuje Go swoim Panem, lecz na codzień żyje po swojemu niezależnie od Boga.
Także przez samo uczestniczenie w zgromadzeniu Bożego ludu nie daje nam zbawienia, nawet słuchanie wspaniałych dobrych i zgodnych z Biblią kazań nie dają nam zbawienia, jeżeli nie są wprowadzane w życie. Samo przebywanie na spotkaniach chrześcijańskich kościoła Bożego i słuchania różnych wykładów i kazań zwiastowanego Słowa Bożego, jeżeli są w sobie samym celem jest to strata czasu. W księdze proroka Ezechiela w 33 rozdziale i 31 wersecie mamy zapisane takie słowa:
„...przychodzą do ciebie gromadnie jak lud na zgromadzenie, siadają przed tobą, słuchają twoich słów, lecz według nich nie postępują,…”
Oto jest zgromadzenie chrześcijan i słuchają wspaniałego kazania i mówią, jakie to dziś wspaniałe słowo jest zwiastowanie, na nabożeństwie głośno krzyczą „Amen”, że niby zgadzają się z tym słowem i przytakują kaznodziei zgadzając się z jego przesłaniem, lecz wychodząc ze zgromadzenia Bożego zapominają już o tym co było głoszone ze Słowa Bożego żyjąc nadal swoim życiem, religijnym, powierzchownym, wcale niekoniecznie na pozór dla ludzkiego oka rażącym życiem anty chrześcijanina, lecz jednak bez Bożego ognia i gdzieś słowo zwiastowane zostało z głowy i serca wywiane. W księdze proroka Jeremiasza 7:9-11 mamy napisane takie słowa:
„Jak to? Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za cudzymi bogami, których nie znacie, a potem przychodzicie i stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni – aby dalej popełniać te wszystkie obrzydliwości! Czy jaskinią zbójców stał się w oczach waszych ten dom, który jest nazwany moim imieniem? Oto i Ja to widzę – mówi Pan.”
W powyższym tekście jest mowa o ludziach uważajacych się za chrześcijan, którzy gromadzą się na swoich nabożeństwach i twierdząc, że są zbawieni podczas, gdy w sercach tych rzekomych chrześcijan jest coś takiego jak: „kradzież” czyli złodziejstwo. Ktoś może mi zarzucić,. ale to nie tyczy się mnie, ja przecież jestem chrześcijaninem, absolutnie to nie ma nic wspólnego ze mną chodzę do kościoła! Czyżby! Zapraszam do artykułu w temacie „KRADZIEŻ‚ i tam sprawdźmy jak jest z nami, którzy uważamy się za chrześcijan. Dalej czytamy w tym powyższym tekście takie słowa jak „mordujecie”. Ktoś teraz może się oburzać, jak to? Przecież u chrześcijan coś takiego? Drogi czytelniku, jeżeli masz nieprzebaczenie do kogoś, urazę lub żal to niestety, ale łamiesz Boże przykazanie „Nie zabijaj” i jesteś winny słowa „mordujecie” i związku z tym zapraszam też do artykułu pt.„NIE ZABIJAJ„. Cudzołóstwo? W kościele? Prawda jest taka,że niekoniecznie musisz zdradzać swego współmałżonka fizycznie, a wystarczy, że pożądliwie patrzysz to już grzeszysz – Ew.Mat.5:28 jeżeli pociąga Cię system tego świata, który nie uznaje władzy i autorytetu Boga, który tylko funkcjonuje na zasadzie „Hulaj duszo piekła nie ma” to jest winny grzechu cudzołóstwa – Jakub 4:4 . Rzym.12:1. Można by jeszcze mnożyć przykładów bez liku na podstawie słowa z księgi proroka Jeremiasza 7:9-11.
Jeżeli twoim celem jest uczestnictwo w nabożeństwie w samym sobie, a nie to, aby Bóg Ciebie zmieniał to mijasz się z Bożym celem, a właśnie między innymi słowo „grzech” greckie „hamartia” znaczy „chybić celu” a to właśnie jest grzech i w ten sposób grzeszysz przeciwko Bogu. Tak samo czytanie Biblii nie w samym sobie ma być celem, lecz ma służyć celowi jakim jest przynoszenie Bogu chwały poprzez to, że okazujesz posłuszeństwo przeczytanemu słowu Bogu, a co za tym idzie pozwalasz Bogu siebie zmieniać w takim sposób, żeby sam Bóg uwielbiał się w tobie w taki sposób jaki Mu jest to miłe poprzez Twoje życie podporządkowane Jego Ewangelii Chrystusowej. Czas moi drodzy wejrzeć w siebie i zrozumieć, że wszystko co myślimy mówimy i czynimy ma przynosić w naszym życiu Bogu chwały i tak czytamy Boże Słowo, ono ma zmieniać nasze życie na Bożą chwałę, kiedy modlimy się do Boga, Jego Boży Święty Duch ma przemieniać nasz charakter na Boży, a kiedy jesteśmy na nabożeństwie to Bóg chce, żebyśmy wychodząc z niego wychodzili przemienieni mocą Jego łaski Ducha Świętego i nieśli chwałę Bożą jedynemu i jedynie istniejącemu Bogu, Panu Jezusowi Chrystusowi, aby we wszystkim był uwielbiony i wywyższony Bóg.
Poprzez czytanie Pisma Świętego Bóg mówi do mnie.
Poprzez modlitwę ja mówię do Boga.
Poprzez spotkanie chrześcijan Bóg mówi do nas przez relacje innych oraz my mówimy do Boga przynosząc także jeden drugiego w modlitwie wstawienniczej do Boga i budując się w ten sposób wzajemnie.
Można to nazwać jednym słowem „SPOŁECZNOŚĆ„. Szerzej mówiąc, a raczej pisząc „SPOŁECZNOŚĆ Z BOGIEM„. Tak więc widzimy, że są to rzeczy niezbędne w naszej relacji z Bogiem i bez tego nie mamy żadnej relacji, ani nic wspólnego z Bogiem. Chociaż nie jest to celem w samym sobie jak już wyżej wspomniałem, lecz jest to niezbędnym środkiem do celu, którym jest sam Bóg, a modlitwa i czytanie Słowa Bożego oraz uczestniczenie w nabożeństwach służy temu celowi jakim jest Osoba Boga Wszechmogącego. W tym wszystkim ma być wywyższony i uwielbiony Bóg, a nie nasza ludzka osoba, natomiast my jako ludzie, mamy być w cieniu Wszechmogącego Boga. We wszystkim to Bóg ma być najważniejszy i to On ma być we wszystkim w naszym życiu numerem 1 i On my być Alfą i Omegą. Pierwszym i ostatnim. Tak naprawdę to Bóg ma wypełniać całe nasze życie od pierwszego do ostatniego miejsca miejsca w naszym życiu. Bóg, który objawił się nam w imieniu JEZUS CHRYSTUS i który działa jako DUCH ŚWIĘTY w Jego mocy i sile w autorytecie imienia JEZUS CHRYSTUS, które po hebrajsku brzmi „Jehoshua Ha’masiah” to jest Pan Jezus Chrystus, który działa w Duchu Świętym, który jest Wszechmogącym Bogiem. Bóg, który jest nam objawiony jako Ojciec, Syn i Duch Święty działa dziś w mocy imienia JEZUS CHRYSTUS. To Bóg ma być w twoim życiu najważniejszy i poprzez czytanie Biblii, modlitwę i spotkania chrześcijańskie w naszym życiu ma być wywyższony Bóg. Poprzez samo czytanie Pisma Świętego nie będziemy zbawieni, ale to Słowo ma w nas mieszkać. Apostoł Paweł z natchnienia Bożego Ducha Świętego napisał:
„Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie…” (List do Kolosan 3:16)
Co to znaczy, ze „Słowo Chrystusowe ma mieszkać w nas”?
Słowo zamieszkiwane w nas to słowo, które w nas żyje. Wróg nasz i przeciwnik Boży zwany diabłem i szatanem znał bardzo dobrze Pismo Święte na pamięć, a jednym z takich przykładów jest kuszenie Pan Jezusa w trakcie Jego postu na pustyni i wówczas cytował Panu Jezusowi tekst Psalmu 91:10-11. Szatan znał Słowo Boże na pamięć, ale Słowo Boże nie zamieszkiwało w nim, w jego naturze. Intelektualnie znał bardzo dobrze lecz nie był nim pełnym i jego natura nie funkcjonowała w mocy tego Słowa. Bóg chce, abyśmy nie tylko znali Jego Słowo lub umieli go na pamięć, lecz abyśmy tym słowem na codzień żyli i według Niego postępowali i do niego się stosowali. A więc odpowiedź na pytanie co to znaczy, że „Słowo Chrystusowe ma w nas mieszkać” to znaczy, że według tego Słowa mamy żyć okazując w ten sposób posłuszeństwo Bogu.
Król izraelski Dawid napisał w jednym ze swoich Psalmów takie słowo:
„W sercu moim przechowuję słowo twoje, Abym nie zgrzeszył przeciwko tobie.” (Ps.119:11)
Również poprzez sama modlitwę nie będziemy zbawieni. Pan Jezus Chrystus powiedział:
„Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.” (Ew.Mat.7:21)
Niektórzy myślą, ze poprzez swoje długie modlitwy zyskają sobie większe upodobanie u Boga Ojca, ale Pan Jezus Chrystus mówi wyraźnie:
” A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie. (Ew.Mat.6:7-8)
W Ewangelii Marka 12:39 mamy zapisane słowa Pana Jezusa Chrystusa o uczonych w Piśmie i faryzeuszach:
„…dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok.”
Kiedyś Bóg powiedział do Mojżesza:
„Dlaczego wołasz do mnie? Powiedz synom izraelskim, aby ruszyli.” (2 Mojż.14:15)
Podobna sytuacja była w przypadku Jozuego do którego również Bóg powiedział, kiedy ten też modlił się do Boga:
„Wstań! Czemu leżysz twarzą do ziemi? Izrael zgrzeszył:…”(Jozue 7:10-11)
Czasami ludzie lubią coś lub nawet kochają o czym wiedzą, że się to Bogu nie podoba i Bóg nazywa to grzechem i modlą się do Boga tego typu modlitwą: „Panie zabierz mi ten grzech” „Boże uwolnij mnie od tego” itp. itd. ale przecież Pan Jezus Chrystus już dawno na krzyżu Golgoty uwolnił nas od grzechu od jego władzy, mocy i wpływu w naszym życiu. Teraz Bóg do nas mówi do Ciebie i do mnie takie słowa:
„Kto ukrywa występki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i PORZUCA, dostępuje miłosierdzia.” (Przyp.Sal.28:13)
Bóg pewne rzeczy za Ciebie nie uczyni, bo On już to uczynił na krzyżu Golgoty unicestwił grzech, jego moc i władzę i rozwiązał jego pęta w twoim życiu, Ty to masz przyjąć wiarą i porzucić chodzenie w życiu własną drogą, a wejść na Bożą drogę Pana Jezusa Chrystusa, Ty drogi czytelniku nie musisz trwać w grzechu, gdy tylko chcesz możesz być wolny w Panu Jezusie Chrystusie od tego grzechu i żyć z pomocą Ducha Świętego na Bożą chwałę, ale nie możesz kryć za „modlitwą” na zasadzie „Boże zabierz mi ten grzech” bo to, co Pan Jezus Chrystus już zrobił, to już zrobił, ale za Ciebie pewnych decyzji nie podejmie. To Ty masz porzucić grzech, odwrócić się od niego w kierunku Boga, a nie Bóg to ma za Ciebie uczynić. W księdze przypowieści Salomona 28:13 mamy napisane, że ten kto je wyznaje i PORZUCA dostępuje miłosierdzia i łaski przebaczenia swoich grzechów. Bez upamiętania i nawrócenia nie ma grzechów odpuszczenia. Człowiek, który się kryje za modlitwą na zasadzie „Boże uwolnij mnie od grzechu” tak naprawdę nie ma zamiaru przestać grzeszyć i uwolnić się od niego. Jeżeli myślisz, uważasz, że można pomodlić się do Boga i już jest Ok to przypominam Ci słowa Pana Jezusa Chrystusa, który mówi:„Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.„ (Ew.Mat.7:21). A więc tylko ten kto pełni wolą Boga Ojca w swoim życiu wejdzie do Bożego królestwa, a nie ten kto tylko wiele mówi do Boga, tytułuje Go swoim Panem, lecz na codzień żyje po swojemu niezależnie od Boga.
Także przez samo uczestniczenie w zgromadzeniu Bożego ludu nie daje nam zbawienia, nawet słuchanie wspaniałych dobrych i zgodnych z Biblią kazań nie dają nam zbawienia, jeżeli nie są wprowadzane w życie. Samo przebywanie na spotkaniach chrześcijańskich kościoła Bożego i słuchania różnych wykładów i kazań zwiastowanego Słowa Bożego, jeżeli są w sobie samym celem jest to strata czasu. W księdze proroka Ezechiela w 33 rozdziale i 31 wersecie mamy zapisane takie słowa:
„...przychodzą do ciebie gromadnie jak lud na zgromadzenie, siadają przed tobą, słuchają twoich słów, lecz według nich nie postępują,…”
Oto jest zgromadzenie chrześcijan i słuchają wspaniałego kazania i mówią, jakie to dziś wspaniałe słowo jest zwiastowanie, na nabożeństwie głośno krzyczą „Amen”, że niby zgadzają się z tym słowem i przytakują kaznodziei zgadzając się z jego przesłaniem, lecz wychodząc ze zgromadzenia Bożego zapominają już o tym co było głoszone ze Słowa Bożego żyjąc nadal swoim życiem, religijnym, powierzchownym, wcale niekoniecznie na pozór dla ludzkiego oka rażącym życiem anty chrześcijanina, lecz jednak bez Bożego ognia i gdzieś słowo zwiastowane zostało z głowy i serca wywiane. W księdze proroka Jeremiasza 7:9-11 mamy napisane takie słowa:
„Jak to? Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za cudzymi bogami, których nie znacie, a potem przychodzicie i stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni – aby dalej popełniać te wszystkie obrzydliwości! Czy jaskinią zbójców stał się w oczach waszych ten dom, który jest nazwany moim imieniem? Oto i Ja to widzę – mówi Pan.”
W powyższym tekście jest mowa o ludziach uważajacych się za chrześcijan, którzy gromadzą się na swoich nabożeństwach i twierdząc, że są zbawieni podczas, gdy w sercach tych rzekomych chrześcijan jest coś takiego jak: „kradzież” czyli złodziejstwo. Ktoś może mi zarzucić,. ale to nie tyczy się mnie, ja przecież jestem chrześcijaninem, absolutnie to nie ma nic wspólnego ze mną chodzę do kościoła! Czyżby! Zapraszam do artykułu w temacie „KRADZIEŻ‚ i tam sprawdźmy jak jest z nami, którzy uważamy się za chrześcijan. Dalej czytamy w tym powyższym tekście takie słowa jak „mordujecie”. Ktoś teraz może się oburzać, jak to? Przecież u chrześcijan coś takiego? Drogi czytelniku, jeżeli masz nieprzebaczenie do kogoś, urazę lub żal to niestety, ale łamiesz Boże przykazanie „Nie zabijaj” i jesteś winny słowa „mordujecie” i związku z tym zapraszam też do artykułu pt.„NIE ZABIJAJ„. Cudzołóstwo? W kościele? Prawda jest taka,że niekoniecznie musisz zdradzać swego współmałżonka fizycznie, a wystarczy, że pożądliwie patrzysz to już grzeszysz – Ew.Mat.5:28 jeżeli pociąga Cię system tego świata, który nie uznaje władzy i autorytetu Boga, który tylko funkcjonuje na zasadzie „Hulaj duszo piekła nie ma” to jest winny grzechu cudzołóstwa – Jakub 4:4 . Rzym.12:1. Można by jeszcze mnożyć przykładów bez liku na podstawie słowa z księgi proroka Jeremiasza 7:9-11.
Jeżeli twoim celem jest uczestnictwo w nabożeństwie w samym sobie, a nie to, aby Bóg Ciebie zmieniał to mijasz się z Bożym celem, a właśnie między innymi słowo „grzech” greckie „hamartia” znaczy „chybić celu” a to właśnie jest grzech i w ten sposób grzeszysz przeciwko Bogu. Tak samo czytanie Biblii nie w samym sobie ma być celem, lecz ma służyć celowi jakim jest przynoszenie Bogu chwały poprzez to, że okazujesz posłuszeństwo przeczytanemu słowu Bogu, a co za tym idzie pozwalasz Bogu siebie zmieniać w takim sposób, żeby sam Bóg uwielbiał się w tobie w taki sposób jaki Mu jest to miłe poprzez Twoje życie podporządkowane Jego Ewangelii Chrystusowej. Czas moi drodzy wejrzeć w siebie i zrozumieć, że wszystko co myślimy mówimy i czynimy ma przynosić w naszym życiu Bogu chwały i tak czytamy Boże Słowo, ono ma zmieniać nasze życie na Bożą chwałę, kiedy modlimy się do Boga, Jego Boży Święty Duch ma przemieniać nasz charakter na Boży, a kiedy jesteśmy na nabożeństwie to Bóg chce, żebyśmy wychodząc z niego wychodzili przemienieni mocą Jego łaski Ducha Świętego i nieśli chwałę Bożą jedynemu i jedynie istniejącemu Bogu, Panu Jezusowi Chrystusowi, aby we wszystkim był uwielbiony i wywyższony Bóg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz