„Pan rzekł: Któż jest tym
wiernym i roztropnym szafarzem, którego ustanowił pan nad czeladzią
swoją, aby im dawał wyżywienie w czasie właściwym?Błogosławiony ów
sługa, którego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak
czyniącego.Zaprawdę, powiadam wam, że postawi go nad całym mieniem
swoim.” (Ew. Łukasza 12:42-44)
Ludzie w oparciu o te słowa zadają sobie pytanie: „W jakim momencie najlepiej, aby Pan przyszedł?” i odpowiadają na to wierzący w różnoraki sposób, ja np. „Najlepiej kiedy był bym na nabożeństwie” inni jeszcze „w czasie kiedy się modlę” albo „kiedy świadczę o Panu Jezusie Chrystusie” Kiedyś
jedna osoba stwierdziła, że Pan Jezus by ją zabrał, jakby przyszedł w
danym momencie w którym nie pali papierosów i niestety takie jest
myślenie wielu tych, którzy deklarują się jako narodzeni na nowo. Takie
myślenie człowieka trąci mi o nie poważnym traktowaniu Boga i jak gdyby
myśląc, że Boga można gdzieś tam „oszukać”, ale prawda jest niestety
inna i nie da się Boga „oszukać” czy w jakikolwiek sposób z manipulować.
Może być tak, że Pan Jezus Chrystus w chwili swego przyjścia może
Ciebie pozostawić mimo,że jesteś na spotkaniu chrześcijańskim i może w
danej chwili się modlisz, albo śpiewasz pieśni bądź czytasz lub słuchasz
zwiastowanego Słowa Bożego a może być zabrany człowiek przez Pana
Jezusa człowiek, który na przykład w danym momencie jest w domu, w
pracy czy szkole, ale serce jest naprawdę zanurzone w Bogu, Panu Jezusie
Chrystusie i nieustannie trwające w społeczności z Nim, który żyje na
co dzień Słowem Bożym i kocha Pana Jezusa Chrystusa i jest Mu posłuszny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz