czwartek, 9 września 2010

PANI MODLITWA NIE ŻYJE !!!

Po długiej chorobie zmarła nasza niezapomniana Pani Godzina Modlitwy z parafii Obojętności przy ulicy Świeckiej.
     Urodziła się przed wielu laty podczas duchowego przebudzenia. Odżywiana żywym świadectwem i pieśniami uwielbienia wyrosła na silną córkę. Przez długi czas była jedną z ważniejszych i aktywnych członkiń kościoła. Od kilku lat siostra Godzina Modlitwy cierpiała na usztywnienie kolan w następstwie czego osłabła.
      Jej starsza siostra Godzina Biblijna zmarła już wcześniej na podobne cierpienia. Dwaj lekarze specjaliści: dr Dobre-uczynki i dr Przyjaciel-świata trudzili się, aby znaleźć przyczynę jej choroby i uzdrowić ją. Próbowali uleczyć drogą zmarłą stosując zastrzyki organizacyjne, spotkania przy kawie, loterię fantową i różne nowe metody. Lecz jakiejkolwiek poprawy nie przyniósł nawet głośny blues z towarzyszem jazzu i ich echo odbijające się o ściany pół-pustego, nowoczesnego budynku kościelnego. W końcu nasilająca się gorączka telewizyjna zabrała naszą wierną.
     Sekcja zwłok wykazała, że nieszczęsna spożytkowała zbyt dużo lektury rozrywkowej wskutek czego brakowało jej odpowiedniego pokarmu. To powodowało zanik pokuty i postu. Brak wiary i gorliwości dla Boga doprowadziły ją bezpowrotnie do śmierci. Brak miłości wierzących przyspieszył jej zgon. Jej ostatni słowa dotyczyły jeszcze służbowych poleceń.
     Mowę pogrzebową wygłosił dr Theologus na podstawie słów: „Czyń sprawiedliwość i nie lękaj się”. Sławił ją wieloma pięknymi słowami i dał jako przykład do naśladowania. Jej ziemska powłoka spoczywa na cmentarzu Minionej Wspaniałości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz