Wielu ludzi wierzy w
zbawienie dzięki własnym dobrym uczynkom. Praktykują oni umartwienia i
samozaparcie, dają jałmużny i modlą się, odwiedzają chorych i więźniów,
odbywają dalekie pielgrzymki i umartwiają swe ciało. Dlatego też
spodziewają się wejść do nieba. Pracują dla swego zbawienia, podczas gdy
zbawienie to musi nastąpić wpierw, potem dopiero mogą działać jako
zbawieni i przeżywać ten stan. Student musi się wprzód zapisać do
uczelni, zanim będzie mógł pracować dla swej kariery po studiach. Ty zaś
wprzód musisz przyjąć Chrystusa, a dopiero wtedy będziesz zbawiony;
musisz wpierw otrzymać zbawienie, jeśli masz pracować nad nim. Co
uczynił umierający łotr, aby być zbawionym? Nie mógł nic uczynić, bo
jego ręce były przybite do krzyża. Nie uczynił nic, wszakże Jezus zbawił
go.
W ludzkim planie
zbawienia podkreśla się słowo „czynić”, w planie Bożym mówi się o tym,
co się „dokonało”. Człowiek obstaje przy tym, by coś czynić, by czymś
zapłacić, chce sobie zasłużyć na zbawienie. Bóg zaś mówi, że zbawienie
dokonało się i nie ma już nic do zrobienia, bo Jezus wykonał wszystko.
Zbawienie, drogi
czytelniku, jest darem. „Dar Boży jest żywot wieczny” (Rzym. 6:23). Co
masz uczynić, aby pozyskać dar? Zapłacić? Jeśli byś zapłacił, to nie
będzie to dar. Jeśli pracujesz po to, by mieć prawo do niego, to i wtedy
nie będzie to darem. Dar jest bezpłatny i tak jest ze zbawieniem.
Ile zapłacił syn
marnotrawny swemu ojcu? Jeśli mi powiesz, ile zapłacił, to i ja ci
powiem, ile masz zapłacić. Lecz wiesz, że on nic nie zapłacił, bo
niczego nie posiadał. Był on bankrutem, jak i ty jesteś bankrutem.
Zbawienie, przyjacielu, jest bezpłatne i nie ma na nie ceny. Dlatego też
nie da się go kupić.
Gdy byłem w Indiach,
widziałem tzw. świętych ludzi, którzy pracowali nad swoim zbawieniem.
„Po co leżysz na posłaniu nabitym gwoźdźmi?” — mogłem zapytać i na pewno
otrzymałbym odpowiedź: „Dla zbawienia swej duszy”. Lecz po co mają
czynić to, czego Chrystus dokonał? Czyż On nie cierpiał, nie krwawił i
czy nie umarł za nich? Czyż nie ofiarował się za ich grzech? Czyż Bóg
nie zadowolił się ofiarą swego Syna? Cóż zatem mają oni lub co możecie
dodać wy do dzieła dokonanego przez Chrystusa?
Posłuchaj Słowa Bożego. Jakże jasne jest ono! Jakże dobitne!
„Albowiem łaską
jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie z siebie, dar Boży to jest; nie
z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Efez. 2:8-9).
„Nie z uczynków sprawiedliwości, któreśmy czynili” (Tytus 3:5).
Nie robiącemu zaś,
lecz wierzącemu w Tego, który usprawiedliwia niepobożnego, przyczytana
bywa wiara jego za sprawiedliwość… Bóg przyczyta sprawiedliwość bez
uczynków (Rzym. 4:5-6).
„Nie z uczynków” —
jakże to wyraźnie powiedziane! Nie z uczynków waszych, ani z zasług, bo
nic, co czynicie, nie ostoi się. Bo tylko Chrystus zbawia, jedynie
Chrystus. Obyś przyszedł do Niego i obyś chciał polegać na Jego dziele,
dokonanym na Golgocie, obyś Mu chciał zaufać, aby być zbawionym!
- Uczynki nie zbawiły mię,
Ani gorliwość, ani łzy,
To Jezus Chrystus zbawił mię,
On winy me wziął na swój krzyż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz