sobota, 2 listopada 2013

MODLITWA ZAMIAST KRYTYKI

Gdy dostrzegamy coś złego u rządzących w ich sposobie kierowania krajem. Co czynimy? KRYTYKUJEMY! A czy to coś zmienia? NIE! Krytyka nie zmienia sytuacji a ewentualnie może powodować gorycz w sercu osoby krytykującej oraz w osobie słuchającej krytyki. A więc co mamy czynić? Odpowiedź znajdujemy w 1 liście do Tymoteusza 2:1-3 -Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi,za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym,…”   Tak może być również w kościele w twoim lokalnym zborze zauważyłeś coś i krytykujesz, ale to tak naprawdę nie wnosi pozytywnej zmiany a wręcz negatywne, która w pierwszej kolejności rodzi się w twoim sercu a później zarażasz tym innych a sytuacja mało, że się nie zmienia na lepsze to jeszcze tym to psujesz. Większość w naszym narodzie krytykuje rządzących, ale mało kto osobiście zwracał się do rządzących ze swoimi uwagami i tak samo w kościele. Może krytykujesz, ale nigdy nie przyszedłeś porozmawiać pokojowo w miłości  ze swoim pastorem, czy starszym zboru, ale i to nie przyniosło to pozytywnych rezultatów mimo twoich argumentów, które miały poparcie biblijne to jednak jest jedna rzecz, która nigdy nie zawodzi i przynosi zawsze dobre rezultaty. Jest MODLITWA. My mamy błogosławić swoich przełożonych świeckich czy w kościele a nie im złorzeczyć czy krytykować  Związku z tym może czas zaczął się MODLIĆ, prowadził bój modlitewny do Pana Jezusa Chrystusa za kościół w którym jesteś, za przełożonych zboru i członków. Jeżeli nawet jest w porządku to dziękować za to Panu i prosić o ochronę przed czymś co mogło by zatruć organizm, bo kościół jest organizmem nie organizacją, ciałem Panem Jezusa Chrystusa, którego On jest głową i trzeba wstawienników dzisiaj, którzy by wołali do Pana za kościołem o zachowanie go przed zepsuciem, gdyż żyjemy w czasach ostatecznych, gdzie przychodzi odstępstwo od Słowa Bożego do kościołów Biblijnych budowanych niegdyś na fundamencie Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa i odpowiedzialność za to spada na dzieci Boże, czyli narodzonych na nowo z Bożego Ducha, którzy swoje życie naprawdę powierzyli Panu Jezusowi Chrystusowi i żyją z Nim, aby być tymi, którzy nie dogaszają ledwo tlejącego się knotu, ale starają się  go rozpalić, aby z tego żaru spowodować ogień i najlepszą rzeczą jest modlitwa, która powoduje, że ten ledwo się  tlący węgielek staje się wielkim ogniem i ten Boży ogień wypala to co złe i rozpala na nowo serca miłością do Pana Jezusa Chrystusa. Warto więc zająć się tym z czego jest większy pożytek, a więc walka o uratowanie kościoła od odstępstwa od Ewangelii Chrystusowej jeżeli tylko sam trwasz w niej, jako wierzący człowiek w Chrystusa Jezusa.
Polecam Artykuł:BRAK AUTORYTETÓW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz