środa, 10 kwietnia 2024

W JEZUSIE CHRYSTUSIE MOJA NADZIEJA NA ZERWANIE Z GRZECHEM



" Człowiek który źle postępuje to by jeszcze chciał otrzymać pochwalę najlepiej to jeszcze od samego Boga. "

Powyższy cytat pochodzi z komentarza jednego z użytkowników facebooka.
 
To prawda. Muszę samokrytycznie odnieść się do tego, że i u mnie znalazłem taki sposób myślenia. Dobrze by było gdyby to coś nie było grzechem bo na przykład mi to sprawia przyjemność, albo tłumaczenie sobie " ja nie grzeszę ponieważ nie robią tego na złość czy na przekór Bogu". Czyli robię to nie by grzeszyć przeciw Bogu, ale robię coś co jednak jest grzechem względem Boga. To może być na przykład palenie papierosów, albo masturbacja... Ta lista może być dłuższa czynności, których się dopuszczamy nie jako grzechu, lecz jednak te czynności są złe chociaż my postrzegamy je inaczej i chcielibyśmy, żeby Bóg je postrzegał jak my chociaż nie mówimy o tym głośno, ale w naszej podświadomości to jest i także u osób deklarujących się jako wierzących w Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela, Pana i Boga. Czyli ten problem mają również wierzący tylko wstydzą się o tym głośno mówić, ponieważ boją się odrzucenia, pogardy czy poniżenia. Lecz to nie zmienia faktu, że tego problemu niema tylko jest zamieciony pod dywan. Często lubimy to, co jednak jest złe tłumacząc sobie to na różne sposoby, że może jednak Bóg tego nie uznaje za zło i zezwala bo jest miłosiernym i łaskawym Bogiem ale gdzieś w swoim wnętrzu wiesz, że nie jest to normalne, właściwe i dobre i tak się człowiek szarpie w sobie i męczy tłumacząc, że złe jest dobre
Szczerze, to ja jeszcze dziś mam z tym problem i jak bardzo chciałbym, żeby mnie Bóg z tego wyrwał. 
Apostoł Paweł napisał:

"Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak; Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; Bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci ? " ( Rzym 7:14-24 )

Dalej apostoł Paweł pisze: "Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! ...."

 ( List do Rzymian 7:25 a )


Moja nadzieja jest w Bogu, ze On mnie uwolni z tego, co jeszcze mnie nie zniewala. Wiem, że póki człowiek żyje w tym ciele to upada potykając się o kamień czy korzeń grzechu idąc po drodze życia. W liście do Rzymian apostoł też napisał: "...Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu. "  ( List do Rzymian 7:25 b )
 Ale też człowiek wierzący w Pana Jezusa Chrystusa i wierzący Panu JEZUSOWI CHRYSTUSOWI nie może trwać w grzechu. W księdze proroka Jeremiasza Bóg mówi:

 

"Gdy ktoś upadnie, czy się znowu nie podniesie? Gdy ktoś odejdzie, czy znowu nie powraca? Dlaczego więc ten lud jeruzalemski trwa nieustannie w odstępstwie? Trzymają się kłamstwa, NIE chcą się nawrócić. Uważałem na to, co mówią, i słyszałem: Mówią nieprawdę. Nikt nie ubolewa nad swoją złością w słowach: Cóż to uczyniłem? Każdy pędzi na oślep w swoim biegu, jak koń cwałujący w bitwie.  Nawet bocian w przestworzach zna swój czas, synogarlica, jaskółka i żuraw przestrzegają pory swojego przylotu, lecz mój lud nie chce znać prawa Pana." ( Jerem.8:4-7 )


Rzeczą ludzką jest upaść, ale rzeczą diabelską jest trwać w upadku.
Ktoś może powiedzieć: "Dopiero  tam gdy będziesz w niebie nie będzie grzechu i będziesz całkowicie czysty" Tak, to prawda, ale tylko w części bo nic  i nikt nieczysty tam nie wejdzie. W księdze Apokalipsy Jana zwaną też księgą objawienia Jana mamy zapisany taki tekst:
" I nie wejdzie do niego nic NIECZYSTEGO ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka. "  ( Obj.21:27 )
Tak więc ja chcę być CZYSTY nie tam po śmierci, ale teraz za życia, ponieważ tam będzie za późno by być czysty  bo tam nic nieczystego NIE WEJDZIE.  By wejść do królestwa Bożego trzeba już teraz być CZYSTY.  Niestety. ale nie mogę siebie usprawiedliwiać, ani swojego grzechu dlatego, że grzech jest zły.
 Mamy napisane u proroka Izajasz 59:2
" Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy."
Grzech oddziela nas od Tego, który jest Miłością :
" Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga.  Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż BÓG jest MIŁOŚCIĄ. W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. BÓG jest MIŁOŚCIĄ, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. " ( 1 list Jana 1:7- 10 . 16 )
Grzech pozbawia nas dobrego i zniekształca Boży charakter i Boży obraz:
" Wasze winy obaliły ten porządek, a wasze grzechy pozbawiły was dobrego," ( Jerem.5:25 )
Tak więc grzech nie jest dobry jest wręcz zły i mocno szkodzący człowiekowi.
 
Liczę tutaj na Boże miłosierdzie i łaskę Bożą innej opcji ani drogi nie ma.
 
 W pierwszym liście Jana w rozdziale pierwszy i wersecie 7 tak jest napisane: 
" ... krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."
 
Sam nie jestem wstanie nic uczynić lecz tylko w mocy JEZUSA .
 Pan Jezus Chrystus powiedział:
 
"Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie ( J E Z U S A ) nic uczynić nie możecie. "  ( Ew.Jana 15:5  )
 
Moim wołaniem do Boga jest:
 
 JEZU  POMÓŻ  MI !

 

Polecam pieśń, która jest modlitwą moją do Boga pt.:
 
 "SŁABYM JA LECZ SILNYŚ TY "
 
 
 

 
 
 
 
 
Kolejną pieśń, jako moja modlitwa do Boga to:
 
 
"LICZĘ NA CIEBIE OJCZE
 
 
 
 

 

 

Tylko skoncentrowani na JEZUSIE CHRYSTUSIE możemy wypełnić Bożą wolę.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz