poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Przyjęcie Jezusa Chrystusa i co dalej ?

Wiele osób przyjęło Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela na różnych ewangelizacjach typu „Tydzień Ewangelizacyjny w Dzięgielowie”, ale gdzie są ci ludzie dziś? Może niektórzy z nich nawet dali się ochrzcić, ale gdzie się obecnie znajdują? Czy nadal trwają przy Panu i wzrastają w Nim? Ludzie w Dziejach Apostolskich, którzy nawracali się do Pana Jezusa Chrystusa i dawali się ochrzcić w Jego imię, trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, włamaniu chleba i w modlitwach. Dzieje Ap.2:41-42 – Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz. I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.” Nie zostali pozostawieni samym sobie, ale wzrastali w Panu, mieli społeczność z Bogiem i Jego kościołem. Nie może być tak, że przyjmuję Pana Jezusa Chrystusa i daje się na świadectwo tego w Jego imię ochrzcić i dalej nigdzie nie uczęszcza na spotkanie, gdzie się głosi Słowo Boże i nie buduje się na żadnym nabożeństwie, bowiem Pan Bóg mówi: „…baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy,…” (Hebr.10:24-25). Nie możemy być indywidualistami, żyjący w pojedynkę. W Piśmie Świętym w księdze Dziejów Apostolskich czytamy, że nawet codziennie wierzący spotykali się z sobą: Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca,…” (Dzieje Ap.2:46) Nie przestawali też codziennie w świątyni i po domach nauczać i zwiastować dobrą nowinę o Chrystusie Jezusie.” -(Dzieje Ap.5:42) i w wielu innych miejscach. Zachęcam do przestudiowania księgi Dziejów Apostolskich. Jeżeli węgielek z ogniska zostaje wyciągnięty to z czasem wygaśnie.Z płomieni przechodzi w żar z żaru w dym  i stopniowo wygasa. Każdy z nas wierzących ludzi w Pana Jezusa Chrystusa potrzebujemy nieustannie się budować i być pod Słowem Bożym. Nie można twierdzić „Nie potrzebuje być w społeczności ludzi wierzących. Wystarczy, że w domu mam społeczność z Bogiem” ale prawda jest taka, jeżeli naprawdę masz społeczność z Bogiem sam na sam i masz tą przysłowiową „Komorę modlitwy” to na dłuższą metę nie wytrzymasz bez społeczności  ludzi wierzących, bowiem Bóg będzie wzbudzał w twoim sercu potrzebę bycia w grupie ludzi wierzących w Pana Jezusa Chrystusa. Wszak sam Bóg powiedział, żeby trwać gdzieś w grupie i nie opuszczać wspólnych zebrań -(Hebr.10:25) Każdy chrześcijanin potrzebuje wzrastać: Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.” (2Piotra 3:18). Każdy z nas potrzebuje otuchy i utwierdzania w wierze – „…wysłaliśmy Tymoteusza, brata naszego i współpracownika Bożego w zwiastowaniu ewangelii Chrystusowej, aby was utwierdził w waszej wierze i dodał wam otuchy,…” ( 2 list do Tesaloniczan 3:2).  Trzy rzeczy są, które powinne funkcjonować by człowiek wierzący w Chrystusa mógł prawidłowo się rozwijać i wzrastać w Nim. Modlitwa to rozmowa z Bogiem, kiedy się modlę to ja mówię do Boga, a kiedy czytam Pismo Święte Bóg mówi do mnie. Następnie to spotykanie się w grupie ludzi wierzących na wspólne rozważanie Słowa Bożego. Jest napisane:Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” – (Rzym.10:17).
1. MODLITWA
2. CZYTANIE PISMA ŚWIĘTEGO
3. UCZESTNICTWO W NABOŻEŃSTWIE – Hebr.10:25 . Rzym.10:17

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz