Słowo Boże w Ewangelii Mateusza 26:30 oraz w Ewangelii Marka14:26 powiada:„Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej.” Natomiast w liście Apostoła Pawła do Efezjan 5:19b jest napisane:„… hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu” oraz w liście do Kolosan 3:16 jest napisane:„…pieśni duchowne, wdzięcznie śpiewając Bogu w sercach waszych;” a w przekładzie Biblii Tysiąclecia jest użyte słowo: „pieśni pełne ducha” . Też jest napisane:„Niech weseli się Izrael ze Stwórcy swego, Dzieci Syjonu niech się radują z króla swego!Niechaj w pląsach chwalą imię jego, Niech grają mu na bębnie i na cytrze„ (Psalm149:2-3) oraz w Psalmie 47:2-„Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie! Wykrzykujcie Bogu głosem radosnym”.
Możemy także poczytać Psalm 150 gdzie mowa jest o tym, że można grać
Bogu na chwałę na każdym instrumencie i entuzjastycznie. W księdze
Kaznodziei Salomona 3:1-8 napisano: „Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasądzono,czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.”
Generalnie wszystko ma swój czas pod
niebem i wszystko jest określone odpowiednią długością czasu i chwili.
Ja dzisiaj chciałbym zająć się tylko jedną kwestią, bo tak jak powyżej
jest napisane: „Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem”
i to jest prawda, ale jest tam takie słowo: „czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów” Na podstawie powyższych fragmentów Pisma Świętego, możemy wywnioskować, że jest czas na pieśni, które są nazywane refrenami, żywiołowo grane i śpiewane, ale też jest czas na pieśni zwane hymnami, pieśni duchowne, które na przykład znajdują w śpiewniku pielgrzyma i jedna i druga forma uwielbienia Boga jest dobra i właściwa. Jest prawdą z kolei to, że pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma są już nie śpiewane, albo bardzo rzadko śpiewane i w niektórych zborach nawet i muszę to tutaj napisać z bólem serca są pogardzane tymczasem te pieśni niejednokrotnie powstawały w bardzo ciężkich okolicznościach i sytuacjach i rodziły się z wielkiego przeżycia i z natchnienia Ducha Świętego, w których uwielbia się sam Pan Bóg. Pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma są o głębokiej i przemawiającej treści też pięknej melodyczności i bardzo jest dla mnie bolesnym to jak niektórzy zmieniają melodię niektórych pieśni z tego śpiewnika, które w oryginale mają bardzo ładną melodię i zastanawiam się po co to robią skoro one mają w sobie piękne brzmienie. Niedawno spotkałem się z taka sytuacją, gdy brałem udział w nabożeństwie w pewnym zborze i zaczęto owe nabożeństwo pieśnią „Kiedy ranne wstają zorze” i nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby akurat ta pieśń nie znajdowała się w Śpiewniku Pielgrzyma, a ja bym jej nie znał, ale wykonanie jej było „ostre” muzycznie. Uważam, że taka improwizacja ładnych pieśni jest niepotrzebna i nawet ujmująca niejednokrotnie znaczeniu danej pieśni. Kolejna sprawa z którą kiedyś się spotkałem jest też pieśń, którą praktycznie wierzącym ludziom nie trzeba reklamować jest „Cudowna Boża łaska” która była zagrana i zaśpiewana w taki sposób, że było mi smutno, bo pieśni są piękne melodycznie i treściowo nie ma potrzeba i „upiększać” bo można czasami przedobrzyć i tak naprawdę jeszcze zepsuć. Zaznaczam, że nie mam nic przeciwko ekspresyjnym refrenom, ale uważam, że nie można też zaniechać tak pięknych pieśni jakie są na przykład w Śpiewniku Pielgrzyma. Jest czas pląsania przed Panem Bogiem czas klaskania na chwałę Boga, ale i jest czas kiedy trzeba paść na kolana przed Panem i wszechmogącym Bogiem. Jest także czas śmiechu i czas kiedy trzeba przed Panem zapłakać. Jest czas kiedy śpiewamy refreny na chwałę Boga, ale jest czas gdy śpiewamy pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma ku chwale Boga i Ojca, które naprawdę są głębokie i radosne w swojej treści i niejednokrotnie także melodyczności.
i to jest prawda, ale jest tam takie słowo: „czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów” Na podstawie powyższych fragmentów Pisma Świętego, możemy wywnioskować, że jest czas na pieśni, które są nazywane refrenami, żywiołowo grane i śpiewane, ale też jest czas na pieśni zwane hymnami, pieśni duchowne, które na przykład znajdują w śpiewniku pielgrzyma i jedna i druga forma uwielbienia Boga jest dobra i właściwa. Jest prawdą z kolei to, że pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma są już nie śpiewane, albo bardzo rzadko śpiewane i w niektórych zborach nawet i muszę to tutaj napisać z bólem serca są pogardzane tymczasem te pieśni niejednokrotnie powstawały w bardzo ciężkich okolicznościach i sytuacjach i rodziły się z wielkiego przeżycia i z natchnienia Ducha Świętego, w których uwielbia się sam Pan Bóg. Pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma są o głębokiej i przemawiającej treści też pięknej melodyczności i bardzo jest dla mnie bolesnym to jak niektórzy zmieniają melodię niektórych pieśni z tego śpiewnika, które w oryginale mają bardzo ładną melodię i zastanawiam się po co to robią skoro one mają w sobie piękne brzmienie. Niedawno spotkałem się z taka sytuacją, gdy brałem udział w nabożeństwie w pewnym zborze i zaczęto owe nabożeństwo pieśnią „Kiedy ranne wstają zorze” i nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby akurat ta pieśń nie znajdowała się w Śpiewniku Pielgrzyma, a ja bym jej nie znał, ale wykonanie jej było „ostre” muzycznie. Uważam, że taka improwizacja ładnych pieśni jest niepotrzebna i nawet ujmująca niejednokrotnie znaczeniu danej pieśni. Kolejna sprawa z którą kiedyś się spotkałem jest też pieśń, którą praktycznie wierzącym ludziom nie trzeba reklamować jest „Cudowna Boża łaska” która była zagrana i zaśpiewana w taki sposób, że było mi smutno, bo pieśni są piękne melodycznie i treściowo nie ma potrzeba i „upiększać” bo można czasami przedobrzyć i tak naprawdę jeszcze zepsuć. Zaznaczam, że nie mam nic przeciwko ekspresyjnym refrenom, ale uważam, że nie można też zaniechać tak pięknych pieśni jakie są na przykład w Śpiewniku Pielgrzyma. Jest czas pląsania przed Panem Bogiem czas klaskania na chwałę Boga, ale i jest czas kiedy trzeba paść na kolana przed Panem i wszechmogącym Bogiem. Jest także czas śmiechu i czas kiedy trzeba przed Panem zapłakać. Jest czas kiedy śpiewamy refreny na chwałę Boga, ale jest czas gdy śpiewamy pieśni ze Śpiewnika Pielgrzyma ku chwale Boga i Ojca, które naprawdę są głębokie i radosne w swojej treści i niejednokrotnie także melodyczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz